Dom aukcyjny sprzedaje wartą majątek kolekcję biżuterii zgromadzoną przez niemieckiego nazistę

2023-05-08 20:51 aktualizacja: 2023-05-09, 09:48
Naszyjnik z kolekcji biżuterii Heidi Horten, Fot. PAP/EPA/SALVATORE DI NOLFI
Naszyjnik z kolekcji biżuterii Heidi Horten, Fot. PAP/EPA/SALVATORE DI NOLFI
Składająca się z 700 części kolekcja biżuterii zmarłej austriackiej miliarderki Heidi Horten, wdowy po naziście - największy tego rodzaju zbiór na świecie - zostanie wystawiona na aukcję i może zostać kupiona za ponad 150 milionów dolarów. Część zysków ma trafić do organizacji żydowskich - poinformowali przedstawiciele londyńskiego domu aukcyjnego Christie's.

Klejnoty zostały kupione przez niemieckiego potentata domów towarowych Helmuta Hortena, który w czasach nazizmu skupował pod przymusem firmy od ich żydowskich właścicieli - czytamy w powiadomieniu.

Do najcenniejszych elementów kolekcji należą 90-karatowy naszyjnik z diamentami "Briolette of India" Harry'ego Winstona oraz diamentowy pierścień Cartiera, który jest wart szacunkowo 20 milionów dolarów.

Wartość kolekcji ma przekroczyć rekordowe jak dotąd kwoty, uzyskane ze sprzedaży w domu aukcyjnym kolekcji Elizabeth Taylor w 2011 roku i aukcję Maharajas & Mughal Magnificence w 2019 r. Obie sprzedały się za ponad 100 milionów dolarów. Przedstawiciele domu aukcyjnego poinformowali, że wpływy z aukcji trafią do fundacji Heidi Horten, która wspiera cele charytatywne.

Przed wyrażeniem zgody na licytację kolekcji Christie's powiedział, że wziął pod uwagę okoliczności nabycia kolekcji przez pierwszego męża Heidi Horten.

"Ważne jest to, że byliśmy całkowicie transparentni" - powiedział agencji Reutera Rahul Kadakia, szef działu biżuterii w Christie's. "Sprzedajemy tę kolekcję w powiązaniu z nazwiskiem Horten. Nie jest sprzedawana jako anonimowa kolekcja" - dodał, i zapewnił, że "znaczące wpływy" z zysku ze sprzedaży zostaną przekazane organizacjom żydowskim zajmującym się badaniami nad Holokaustem i edukacją. Nie ujawnił, jaka to będzie kwota.

"Oczywiście nie możemy wymazać historii" - powiedział Max Fawcett, szef działu biżuterii w Christie's w Genewie. "Ale mamy nadzieję, że fundusze z tej sprzedaży pójdą na czynienie dobra w przyszłości" - dodał. (PAP)

kw/