Kierwiński: KO nie deleguje nikogo do komisji ds. badania wpływów rosyjskich
Koalicja Obywatelska nie deleguje nikogo do komisji ds. badania wpływów rosyjskich; opozycja nie powinna brać w tym udziału - mówił w czwartek w Studiu PAP sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.

Kierwiński w sprawie komisji ds. badania wpływów rosyjskich
Sejm w połowie kwietnia uchwalił ustawę o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Senat zajmuje się nią na obecnym posiedzeniu, głosowanie ma się odbyć w czwartek. Po uchwaleniu ustawy poseł PiS Kazimierz Smoliński w rozmowie z PAP ocenił, że komisja może rozpocząć swoje prace w czerwcu lub lipcu.
Marcin Kierwiński w czwartek w Studiu PAP pytany o to, czy podtrzymuje słowa szefa PO Donalda Tuska o tym, że partie opozycyjne nie powinny uczestniczyć w pracach komisji ds. badania wpływów rosyjskich, odpowiedział że "opozycja nie powinna brać w tym udziału". Dopytywany, czy Koalicja Obywatelska ma jasne stanowisko w tej sprawie, oświadczył: "tak, nie delegujemy nikogo do tej komisji".
💬 Koalicja Obywatelska nie deleguje nikogo do komisji ds. badania wpływów rosyjskich; opozycja nie powinna brać w tym udziału - powiedział @MKierwinski sekretarz generalny @Platforma_org @NewsPlatforma
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) May 11, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/9tn6cwl7pM
"Ta komisja, ten projekt ustawy to jest projekt jakby żywcem przepisany z Kremla. To jest projekt jakby napisany cyrylicą. Jeżeli PiS chce badać rosyjskie wpływy, to niech powołuje tę komisję na Nowogrodzkiej (gdzie jest siedziba PiS- PAP), niech zaprasza (prezesa PiS Jarosława) Kaczyńskiego, (Antoniego) Maciarewicza, (Wojciecha) Jasińskiego i (prezesa PKN Orlen Daniela) Obajtka" - powiedział wiceprzewodniczący klubu KO.
Ustawa o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP
W niedzielę w TV Republika wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Karolina Pawliczak powiedziała, że jej klub nie deleguje nikogo do komisji ds. badania wpływów rosyjskich. "To ostateczna decyzja" - podkreśliła.
W styczniu Tusk pytany, czy opozycja powinna zgłosić swoich kandydatów do nadzwyczajnej komisji ds. badania wpływów Rosji, zaapelował, by "trzymać się jak najdalej od tego typu pomysłów i nie brudzić sobie rąk uczestniczeniem w tego typu przedsięwzięciach".
Zgodnie z ustawą komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm. Smoliński w rozmowie z PAP w kwietniu zaznaczył, że 9-osobowy skład komisji ma odzwierciedlać większość sejmową. "Chcemy zaoferować takie założenie, żeby 4 przedstawicieli zgłosiła opozycja, a 5 przedstawicieli większość rządząca" - powiedział.
Zgodnie z ustawą przewodniczącego komisji, spośród jej członków, wybiera premier.
Przewodniczący komisji będzie mógł wydawać zarządzenia. Komisja zaś decyzje administracyjne, postanowienia i uchwały, które będą ostateczne Komisja będzie mogła je podejmować większością głosów, w głosowaniu jawnym, w obecności co najmniej 5 członków komisji, w tym przewodniczącego. W przypadku równej liczby głosów - rozstrzygnie głos przewodniczącego.
Komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP".
Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Kierwiński ws. paktu senackiego: w najbliższych tygodniach przedstawimy konkretne nazwiska
Przedstawiciele czterech ugrupowań: PO, Polski 2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" podpisali pod koniec lutego deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego.
Kierwiński w Studiu PAP, pytany o prace nad paktem senackim zapewnił, że "posuwają się one bardzo szybko" oraz nadmienił, że w środę miało miejsce kolejne spotkanie zespołu roboczego w tej sprawie. "Ostatnie dni to jest większa intensyfikacja tych prac, większa dynamika (...) bardzo szybko będziemy w stanie przedstawić już konkretne nazwiska" - dodał.
💬 Prace nad paktem senackim posuwają się bardzo szybko; w ciągu kilku tygodni zaprezentujemy konkretne nazwiska - powiedział @MKierwinski sekretarz generalny @Platforma_org @NewsPlatforma
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) May 11, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/9x2IzrxjV9
Sekretarz generalny PO dopytywany o to, czy zapewnia, że w ciągu najbliższych tygodni zaprezentowane zostaną konkretne nazwiska kandydatów na senatorów, odpowiedział: "oczywiście że tak".
"Bardzo konsekwentnie mówiliśmy, że ten termin, najbardziej oczekiwany na przedstawienie konkretnych nazwisk, to jest koniec maja, ewentualnie czerwiec. I według tego harmonogramu postępujemy, jeżeli to będzie dwa tygodnie szybciej, bo już dwa tygodnie później nic się nie stanie" - powiedział.
"Marsz 4 czerwca będzie jednym z największych wydarzeń politycznych ostatnich 30. lat"
Lider PO Donald Tusk wezwał wszystkich na "marsz w samo południe 4 czerwca w Warszawie". Informował, że marsz jest "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską".
Kierwiński pytany o to, jak wyglądają przygotowania do marszu organizowanego przez PO powiedział, że biura poselskie i regionalne partii otrzymują "bardzo dużo" zgłoszeń od osób zainteresowanych wzięciem udziału w wydarzeniu. "Myślę, że w Polakach jest taka potrzeba pokazania, że mają dość tej władzy, korupcji, nepotyzmu, codziennych afer, tego ignorowania oczekiwań Polaków" - dodał.
💬 Myślę, że marsz 4 czerwca będzie jednym z największych wydarzeń politycznych ostatnich 30. lat - powiedział @MKierwinski sekretarz generalny @Platforma_org @NewsPlatforma
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) May 11, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/QorYNnIhRU
"Myślę, że będzie to największy marsz w ostatnich latach. To jest jedno z największych wydarzeń politycznych ostatnich 30 lat" - powiedział polityk. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
mmi/