O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Korea Płn.: Kim i Mun wspólnie odwiedzili świętą górę Pektu-san

Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un i prezydent Korei Płd. Mun Dze In wspólnie odwiedzili w czwartek górę Pektu-san, gdzie według legendy miał się urodzić pierwszy władca Korei, a według północnokoreańskiej propagandy - ojciec obecnego przywódcy, Kim Dzong Il.

North Korean first lady Ri Sol-ju, North Korean leader Kim Jong-un, South Korean president Moon Jae-in and South Korean first lady Kim Jung-sook pose for photos at Mt. Baekdusan, North Korea, 20 September 2018. The third Inter-Korean summit takes place from 18 to 20 September in Pyongyang between South Korean President Moon Jae-in and North Korean leader Kim Jong-un.  Fot. EPA/PYONGYANG PRESS CORPS
Fot. EPA/PYONGYANG PRESS CORPS / North Korean first lady Ri Sol-ju, North Korean leader Kim Jong-un, South Korean president Moon Jae-in and South Korean first lady Kim Jung-sook pose for photos at Mt. Baekdusan, North Korea, 20 September 2018. The third Inter-Korean summit takes place from 18 to 20 September in Pyongyang between South Korean President Moon Jae-in and North Korean leader Kim Jong-un. Fot. EPA/PYONGYANG PRESS CORPS

"Historyczna wyprawa" na najwyższą górę Półwyspu Koreańskiego, czczoną po obu stronach granicy, ma na celu zacieśnienie osobistej więzi pomiędzy przywódcami oraz "podkreślenie sukcesu ich dwustronnego szczytu" – ocenia południowokoreańska agencja Yonhap.

W środę Mun i Kim podpisali wspólne oświadczenie, w którym północnokoreański przywódca zobowiązał się do dalszych kroków w stronę likwidacji programu zbrojeń jądrowych i rakietowych jego kraju, o ile USA okażą wzajemność. Media z obu Korei okrzyknęły to sukcesem, choć wielu ekspertów pozostaje sceptycznych.

Wydaje się jednak, że Mun, którego poparcie społeczne w Korei Płd. spadło ostatnio do rekordowo niskiego poziomu w związku ze złą sytuacją na rynku pracy, osiągnął główny cel, jaki wyznaczył sobie na szczyt w Pjongjangu: doprowadzić do przełamania impasu w negocjacjach nuklearnych na linii Waszyngton-Pjongjang.

USA są gotowe do natychmiastowego wznowienia rozmów z Koreą Płn., by przeprowadzić denuklearyzację do stycznia 2021 roku - poinformował w środę amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo. Styczeń 2021 roku jako termin likwidacji północnokoreańskiego arsenału nuklearnego zasugerował wcześniej Kim Dzong Un; kończy się wówczas pierwsza kadencja prezydenta USA Donalda Trumpa.

Podczas szczytu w Pjongjangu Mun i Kim uzgodnili również szereg przedsięwzięć, które mają doprowadzić do dalszej poprawy dwustronnych relacji pomiędzy ich krajami. Obie Koree pozostają formalnie w stanie wojny, gdyż krwawy konflikt zbrojny z lat 1950-1953 zakończył się jedynie podpisaniem rozejmu.

Aktywny wulkan Pektu-san leży na granicy pomiędzy Koreą Północną a Chinami. Góra zajmuje kluczowe miejsce w koreańskiej mitologii, gdyż według legendy urodził się tam m.in. półbóg Tangun, założyciel pierwszego koreańskiego królestwa. Propaganda komunistycznej Korei Płn. głosi z kolei, że na świat przyszedł tam również ojciec Kim Dzong Una, a syn założyciela KRLD Kim Ir Sena - Kim Dzong Il.

W środę wieczorem Mun i Kim w towarzystwie swoich żon obejrzeli masowe pokazy gimnastyczno-taneczne, znane wcześniej jako Festiwal Arirang, a obecnie odgrywane pod tytułem "Wspaniały Kraj". Korea Płn. zorganizowała je w tym roku po raz pierwszy od pięciu lat, na 70. rocznicę proklamacji KRLD. Po występie Mun wygłosił krótkie przemówienie, w którym apelował o zakończenie wrogości pomiędzy krajami.

Według północnokoreańskiej agencji KCNA obaj przywódcy zostali "entuzjastycznie przywitani" przez zgromadzonych na trybunach widzów i otrzymali "wonne bukiety" od dzieci. Południowokoreański Yonhap zaznacza jednak, że "owacje stały się głośniejsze, gdy Mun pomachał rękami do tłumu".

Ekspert w sprawach koreańskich z Uniwersytetu Lingnan w Hongkongu Brian Bridges ocenił, że szczyt w Pjongjangu przyniósł tylko ograniczone postępy, choć wystarczające, by Trump zechciał po raz drugi spotkać się z Kimem. "Kim po raz kolejny pokazał, że zdaje sobie sprawę z zawiłości sytuacji i wie, jak prowadzić rozgrywkę ze swoimi zagranicznymi odpowiednikami" - zauważył badacz.

Według zapowiedzi Mun ma w czwartek wrócić do Seulu i wziąć udział w konferencji prasowej. Na poniedziałek 24 września zaplanowano jego spotkanie z Trumpem w Nowym Jorku.

Andrzej Borowiak (PAP)

anb/ ulb/ mal/

Serwisy ogólnodostępne PAP