Przypomniał, że KEP pracuje nad powołaniem komisji, która zbada praktykę rozwiązywania problemów przestępstw seksualnych duchownych w przeszłości.
Z opublikowanej kwerendy przeprowadzonej przez dziennikarzy "Rzeczpospolitej" wynika, że co najmniej 1100 małoletnich mogło zostać w okresie PRL wykorzystanych seksualnie przez duchownych i świeckich pracujących w Kościele; sprawcami tych przestępstw było ok. 300 osób.
"Po zapoznaniu się z wynikami kwerendy przeprowadzonej przez dziennikarzy „Rzeczpospolitej” w archiwach państwowych, m.in. Instytutu Pamięci Narodowej, myślę przede wszystkim o osobach skrzywdzonych wykorzystaniem seksualnym w dzieciństwie. Zawstydzające jest, że przez dziesięciolecia nie dostrzegaliśmy ich krzywdy i cierpienia. Jeszcze raz pragnę za to przeprosić" - czytamy w komentarzu abp. Wojciecha Polaka.
Prymas przyznał, że ludzie Kościoła byli często "naiwni" w postępowaniu wobec sprawców tych przestępstw. "Równocześnie wstrząsające jest to, jak często dobro dzieci było lekceważone przez służby totalitarnego państwa, a ich krzywdy służyły również do wciągnięcia sprawców we współpracę z bezpieką" - ocenił.
Zaznaczył, że dziś Kościół podejmuje działania, aby "przyjąć i wysłuchać osoby skrzywdzone", a także udzielić im pomocy, przede wszystkim psychologicznej i duchowej.
"Staramy się ich szukać. Temu służy trwająca kampania informacyjna skierowana do parafii, przygotowana i realizowana przez biuro delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży i Fundację Świętego Józefa KEP, wsparta przez Radę Stałą Konferencji Episkopatu Polski. Chcemy w ten sposób zdecydowanie wyjść ze znakiem gotowości do przyjęcia i wsparcia wszystkich, którzy zostali skrzywdzeni przez duchownych i konsekrowanych, także w odległej przeszłości" - napisał.
Odnosząc się do samej kwerendy wykonanej przez "Rz" abp Polak podkreślił, że "dziennikarze wykonali ogrom pracy".
"Ta kwerenda potwierdza konieczność dalszych badań archiwalnych w Kościele. Biskupi w marcu br. podjęli decyzję, aby powołać niezależny zespół specjalistów, którego przedmiotem badań będzie praktyka rozwiązywania problemów związanych z przestępstwami popełnionymi przez niektóre osoby duchowne wobec małoletnich w przeszłości" - przypomniał.
Poinformował, że obecnie wraz ze współpracownikami przygotowuje koncepcję jego prac, którą przedstawi biskupom na najbliższym zebraniu plenarnym KEP w czerwcu.
"Mam nadzieję, że badania niezależnych ekspertów pomogą Kościołowi w Polsce w uczciwym rozliczeniu się z przeszłością, uwzględniając kontekst historyczny i społeczny. Oczekują tego osoby skrzywdzone. Potrzebujemy tego jako Kościół, aby odbudować zaufanie i wiarygodność, konieczne do realizacji naszej misji" - zastrzegł prymas Polski.
Z kwerendy "Rz", przeprowadzonej m.in. w Instytucie Pamięci Narodowej i Archiwum Akt Nowych wynika, że w okresie Polski Ludowej władze państwowe zajmowały się co najmniej 121 takimi przypadkami. Dotyczyły one w sumie 119 osób, w tym 117 księży, seminarzystów i braci zakonnych oraz dwóch osób świeckich. Aż 72 sprawy zakończyły się wyrokami skazującymi, w 24 miały miejsce wątpliwe umorzenia, bo np. ofiary w wyniku presji zewnętrznej wycofały zeznania lub księża skorzystali z dobrodziejstw amnestii.
Dokumenty pozwalają oszacować liczbę pokrzywdzonych. Zidentyfikowani przez "Rz" sprawcy (110) skrzywdzili co najmniej 520 osób – jeden średnio cztery–pięć osób. "Zakładając, że podobna liczba ofiar kryje się za sprawami zgłoszonymi KEP i uwzględniając ewentualne błędy statystyczne, można przyjąć, że między 1944 a 1989 rokiem przestępcy w sutannach skrzywdzili co najmniej 1100 osób" - zaznacza "Rzeczpospolita".(PAP)
Autor: Iwona Żurek
jos/