W czwartek rano doszło do ataku najprawdopodobniej rosyjskich grup hakerskich m.in. na strony polskich portali informacyjnych. Hakerzy mieli zaatakować strony: polityka.pl, niezalezna.pl, ceneo.pl, wyborcza.pl, rp.pl, se.pl, wpolityce.pl, wprost.pl, a także login.gremimedia.pl i login.wyborcza.pl. Niektóre z portali informowały o chwilowych trudnościach z wejściem na strony.
💬 Polska od bardzo dawna jest obiektem cyberataków; za każdym razem trzeba indywidualnie podejść do każdego przypadku - powiedział Paweł Lewandowski wiceminister @CYFRA_GOV_PL
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) May 19, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/vN9HYQhtir
Paweł Lewandowski w piątek w Studiu PAP pytany o to, skąd wiadomo, że za tymi atakami stali Rosjanie, podkreślił, że polskie służby na bieżąco monitorują internet oraz kierunki z których odbywa się ruch. "Jesteśmy w stanie ostrzec, sprawdzić i zobaczyć, co w danym momencie się dzieje w sieci. Skąd są poszczególne wektory ataku, czy kto jest potencjalną ofiarą" - dodał.
"W tej chwili Polska, według raportów Microsoftu, jest najczęściej atakowanym krajem, jeśli chodzi o cybersferę i jest to bezpośrednio związane z działaniami naszego wschodniego sąsiada. Z atakiem Rosji na Ukrainę i tym, że my jako Polska wspieramy ten kraj" - powiedział.
Na uwagę, że do tej pory ataki, o których informowano odbywały się głównie na strony rządowe, a tym razem dotyczyły one popularnych serwisów informacyjnych, wiceszef cyfryzacji ocenił, że wiąże się to z walką z dezinformacją, którą szybko demaskują właśnie media.
"Ataki na strony portali informacyjnych są oczywistym kierunkiem ataku naszego przeciwnika w wojnie informacyjnej. Są też pewnym wyrazem w mojej ocenie rozpaczy i bezradności. To znaczy, jeżeli oni atakują w taki dosyć łatwy do rozwikłania sposób tę stronę, to znaczy, że już nic innego im nie pozostało. Znaczy, że media w Polsce działają skutecznie i skutecznie tę dezinformację przeciwdziałają" - ocenił.
Lewandowski zauważył, że tym razem atak dotyczył stron, co do których ich użytkownicy mogli szybko zorientować się, że te przestały działać. "Może to był też sygnał dla społeczeństwa, że strony, które są otwierane, stronę z informacjami nagle zostały odcięte, bo poza jakimś efektem propagandowym ataki tego typu nie przynoszą jakichś szczególnych korzyści dla atakującego" - dodał.
💬 Media w 🇵🇱 skutecznie przeciwdziałają 🇷🇺 dezinformacji; ataki na ich strony są oczywistym kierunkiem ataku naszego przeciwnika w wojnie inform. i wyrazem rozpaczy i bezradności - Paweł Lewandowski wiceszef @CYFRA_GOV_PL
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) May 19, 2023
🎥rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/sYMSUamumH
Ataki hakerskie na polskie portale informacyjne
W czwartek Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa - Państwowy Instytut Badawczy odnosząc się do ataku na polskie portale poinformowała, że informacje o zmasowanych atakach na poszczególne strony internetowe należące do mediów otrzymała niezwłocznie po wystąpieniu tych incydentów. "Przekazaliśmy je do administratorów zaatakowanych witryn. W związku z tym, że strony, które zostały zhakowane, nie należą do administracji publicznej, nie możemy udzielać opinii publicznej szerszych informacji" - przekazała NASK.
Dodała, że ataki przygotowywane przez grupy hakerskie są bezpośrednio związane z atakiem Rosji na Ukrainę. "Zapewniamy, że wyspecjalizowane jednostki reagowania w zakresie cyberbezpieczeństwa z CERT są w kontakcie z administratorami zaatakowanych witryn i dokładają wszelkich starań, żeby przywrócić właścicielom pełną kontrolę nad ich witrynami" - napisała.
CERT Polska to pierwszy powstały w Polsce zespół reagowania na incydenty, jeden z trzech CSIRT-ów (z ang. Computer Security Incident Response Team) poziomu krajowego, odpowiedzialny m.in. za ochronę polskiej cyberprzestrzeni przed zagrożeniami i udział w międzynarodowych projektach naukowo-badawczych.
Do ataków wcześniej odnieśli się pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn którego zdaniem wiele wskazuje na to, że "sposób działania (hakerów) odpowiada temu co próbują robić przeciwko Polsce Rosjanie, tzn. wykorzystywać narzędzia cybernetyczne do siania chaosu i do osiągania pewnych celów informacyjnych przeciwko Polsce".
Wiceminister cyfryzacji o ew. głosowaniu przez internet: mniejsza anonimowość niż przy głosowaniu osobistym
Na początku maja br. minister cyfryzacji Janusz Cieszyński poinformował na Twitterze o tym, że wszystkie gminy przekazały dane o obwodach głosowania i okręgach wyborczych, co było niezbędne do terminowego zakończenia pierwszego etapu powstawania Centralnego Rejestru Wyborców. Kolejne etapy zakładają m.in. dodanie do CRW danych z rejestru PESEL i Państwowej Komisji Wyborczej.
💬 Centralny Rejestr Wyborców ułatwi głosowanie w innym miejscu i bardzo mocno usprawni samorządom drukowanie list wyborczych - powiedział Paweł Lewandowski wiceminister @CYFRA_GOV_PL
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) May 19, 2023
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/Um2NGFcgFw
Lewandowski w piątek w Studiu PAP pytany także o to, czy powstający Centralny Rejestr Wyborców (CRW) może być krokiem do umożliwienia w przyszłości głosowania w wyborach przez internet odpowiedział, że "wszystko co się robi przez internet i przez tego typu usługi, nigdy do końca nie będzie anonimowe". "Jeżeli my chcemy zawsze mówić o tym, że głosowanie jest anonimowe, to jednak w mojej ocenie najbardziej zapewnia to głosowanie osobiste, za pomocą karty do głosowania, którą się odbiera i wrzuca do urny" - ocenił.
Wiceminister cyfryzacji zaznaczył, że z głosowaniem prowadzonym przez internet wiąże się "mnóstwo ryzyk", to m.in. kwestia priorytetyzacji pewnych grup społecznych, czy problem z brakiem dostępności internetu.
Na uwagę, że można by przeprowadzić jednocześnie głosowanie tradycyjne i internetowe, Lewandowski odpowiedział, że "teoretycznie, technicznie byłoby to możliwe". Dodał, że jest to kwestia "bardzo polityczna", a samego aktu wyborczego nie można sprowadzić jedynie do kwestii technicznej.
"To też jest pewien rodzaj, powiem tutaj jako politolog, rytuału. W mojej ocenie sam fakt pójścia, zaznaczenia, do komisji wyborczej, to też ma takie swoje sacrum. I ja powiem szczerze, nie jestem fanem, w ważnych sprawach naprawdę ważnych dla kraju prowadzenia głosowania przez internet" - powiedział.
Uruchomienie CRW planowane jest na 1 sierpnia br. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
mmi/