Prezydent, który został zaproszony jako gość honorowy szczytu przez saudyjskiego następcę tronu, księcia Mohammeda bin Salmana, zwrócił się do zgromadzonych przywódców arabskich, zachęcając do udzielenia Ukrainie pomocy.
"Każdy broniący dzieci swojego ludu przed niewolą idzie szlakiem sprawiedliwości" - powiedział Zełenski w przemówieniu transmitowanym na żywo przez saudyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. "Wszyscy wiecie, że nie wybieraliśmy tej wojny. Nie ruszyliśmy grabić i napadać innych krajów" - podkreślił.
Zełenski przypomniał, że w skład ukraińskiej delegacji wchodzi Mustafa Dżemilew, przywódca Tatarów Krymskich, którzy są częścią światowej muzułmańskiej wspólnoty. "Społeczność muzułmańska od wieków żyła na Krymie" - przypomniał, dodając, że półwysep jako pierwszy ucierpiał z powodu rosyjskiej okupacji, a większość represjonowanych na okupowanym Krymie to muzułmanie. Podkreślił, że ochrona społeczności muzułmańskiej Ukrainy jest jednym z priorytetów jego rządu.
Zwrócił się też do państw będących na Bliskim Wschodzie sojusznikami Rosji. "Nawet ci, którzy odwracają wzrok, a wojnę nazywają konfliktem", powinni zgodzić się co do uwolnienia przetrzymywanych - powiedział.
Zełenski wyraził wdzięczność za pomoc Arabii Saudyjskiej w wynegocjowaniu w ubiegłym roku wymiany i zwolnienia kilkuset jeńców przetrzymywanych przez Rosję.
"Wszyscy tu wiecie, że jesteśmy ludźmi pokoju" - podkreślił.
Poprzedniego dnia prezydent na swoim kanale społecznościowym wspomniał o spotkaniu ze społecznością Tatarów, współpracą z ich organizacjami i zauważył, że "przygotowujemy kilka bardzo ważnych wspólnych kroków na najbliższą przyszłość. Wnosimy kwestię Krymu, krymskich więźniów i wszystkich naszych ludzi na Krymie na nowy poziom międzynarodowy."
Prezydent Ukrainy podziękował księciu Mohammedowi bin Salmanowi za wsparcie dla suwerenności Ukrainy i zaprosił go do złożenia wizyty na Ukrainie. (PAP)
gn/