Taternik o Tekielim: Kacper zawsze miał ambitne cele [WIDEO]

2023-05-20 20:20 aktualizacja: 2023-05-24, 11:58
Kacper Tekieli, fot. PAP/ Marcin Obara
Kacper Tekieli, fot. PAP/ Marcin Obara
Zmarły w lawinie śnieżnej w Alpach Kacper Tekieli, zawsze miał ambitne cele, a ten jego ostatni cel był najtrudniejszy – powiedział PAP geograf, przewodnik tatrzański i wysokogórski, ratownik TOPR i grotołaz Apoloniusz Rajwa.

 

„Zawsze miał ambitne cele i myślę, że ten jego ostatni cel był najtrudniejszy. Jego idolem wspinaczkowym był szwajcar Ueli Steck, który dokonał rekordowego przejścia 82 czterotysięczników tysięczników w Alpach. Kacper miał zamiar ten rekord pobić” – opowiadał PAP Rajwa.

Apoloniusz Rajwa spotkał się z Kacprem Tekielim po raz pierwszy kilka lat temu, kiedy przyjechał do Zakopanego na spotkanie w gronie himalaistów, wśród których byli m.in. Krzysztof Wielicki i Janusz Majer.

„Wtedy Kacper był przed swoimi wielkimi dokonaniami, ale już był po wyprawie w Himalaje na Makalu. Był w grupie Polski Himalaizm Zimowy. Interesowałem się i jego dokonaniami. Wspinał się w różnych górach świata. Dokonał wybitnych przejść, również w górach Norwegii, ale ja bym się skupił na dwóch tatrzańskich jego dokonaniach: zdobycie w 2020 r. Wielkiej Korony Tatr czyli 14 wybitnych szczytów w rekordowym czasie 37 godzin i 28 minut. Wspiął się na te wszystkie szczyty począwszy od Kieżmarskiego a kończąc na Krywaniu idąc samotnie, bez sprzętu asekuracyjnego. Wtedy na Sławkowskim Szczycie spotkał się z Justyną Kowalczyk, swoją przyszłą żoną” – wspominał wyczyn Tekieliego.

Jak dodał przewodnik i ratownik TOPR, kolejnym wielkim wyczynem Tekieliego było przejście w 2021 r. w Tatrach tzw. Zimowego Expandera czyli czterech dróg wspinaczkowych zimą w różnych rejonach Tatr.

„To było przejście w zespole trzyosobowym z Maciejem Ciesielskim i Piotrem Sułowskim. Tą trasę pokonali w ciągu 47 godzin zaczynając od Młynarza, później do Kotła Kazalnicy, następnie na Mnicha i na Kościelec. Tempo jak na warunki zimowe było zawrotne. Moim zdaniem te dwa wyczyny to były największe sukcesy Kacpra Tekielego w Tatrach” – ocenił Rajwa.

Zdaniem Rajwy, który brał udział w wielu górskich wyprawach ratowniczych, Tekieli prawdopodobnie idąc na nartach mógł sam podciąć lawinę i z tak zwaną deską śnieżną zjechał w dół kuluarem, gdzie poniósł śmnierć.

„Nikt nie był świadkiem tego tragicznego wypadku. Na miejscu stwierdzono, że była to tak zwana lawina deskowa, która porwała Kacpra. Prawdopodobnie idąc na nartach mógł on sam podciąć tą lawinę i z taką deską śnieżną zjechać w dół kuluarem” – wyjaśnił.

Alpinista i instruktor wspinaczki sportowej Kacper Tekieli w środę zginął w lawinie w szwajcarskich Alpach. Był mężem mistrzyni olimpijskiej w biegach narciarskich Justyny Kowalczyk-Tekieli. Miał 38 lat. Był uczestnikiem programu Polski Himalaizm Zimowy (2010-2015) i w ramach projektu brał udział w wyprawach na Makalu oraz Broad Peak Middle.

W Tatrach przeszedł około 300 dróg wspinaczkowych, wiele samotnie, pokonując najważniejsze ściany polskich i słowackich szczytów. Wspinał się także w Alpach (słynna „trylogia alpejska” północnych ścian: Eiger, Matternhorn, Grandes Jorasses), na Alasce, Kaukazie i w Norwegii.(PAP)


Autor: Szymon Bafia

mj/