Rzecznik PSP przekazał, że ze względu na trudne warunki pogodowe, powodzie i osuwiska ziemi rząd Włoch zwrócił się z prośbą o pomoc międzynarodową w postaci czterech modułów pomp o dużej wydajności.
Pomoc w walce z powodzią
Zaznaczył też, że w odpowiedzi na zapotrzebowanie Włoch, Polska zaoferowała moduł ratowniczy Państwowej Straży Pożarnej, w którego skład wchodzą 44 osoby, 19 pojazdów oraz pompy: jedna o wydajności 40.000 l/min, cztery o wydajności 10.000 l/min i dziesięć o wydajności 1.000 l/min.
"Obecnie strona Polska oczekuje na akceptację złożonej oferty ratowniczej przez rząd Włoch" - poinformował bryg. Karol Kierzkowski.
Dodał, że czas mobilizacji strażaków do wyjazdu to 12 godzin, a możliwy czas misji to 21 dni.
Wcześniej o gotowości polskich strażaków do pomocy Włochom informował w niedzielę komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
"Ze względu na trudne warunki pogodowe, powodzie i osuwiska ziemi, Włochy zwróciły się z prośbą o pomoc międzynarodową w postaci czterech modułów pomp o dużej wydajności (wydajność każdej pompy co najmniej 600 l/s – tj. 36.000 l/min). W odpowiedzi Polscy strażacy są gotowi. Misja Italia" - napisał na Twitterze gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
Kataklizm we Włoszech
Włochy zmagają się z kataklizmem. Do ponad 36 tysięcy wzrosła liczba osób ewakuowanych z powodu powodzi we włoskim regionie Emilia-Romania - podały w sobotę tamtejsze władze. Straty stwierdzono w prawie stu miejscowościach i są szacowane na miliardy euro. Zginęło 14 osób.
Najwięcej osób, ok. 27 tys., musiało opuścić swoje domy w rejonie Rawenny, ponad 8 tys. w prowincji Forli-Cesena, a 4 tys. w okolicach Bolonii.
Liczba gmin dotkniętych przez powódź zbliża się do stu.
Zanotowano 305 lawin błotnych i osuwisk ziemi, zamkniętych jest ponad 500 dróg.
W rejonie miejscowości Lugo koło Rawenny spadł śmigłowiec, który brał udział w operacji kontroli sieci energetycznej. Cztery osoby zostały ranne, w tym dwie ciężko. (PAP)
Autorzy: Aleksandra Kuźniar, Bartłomiej Figaj
kgr/