Szef Rady Najwyższej Ukrainy: pragnę, abyśmy wspólnie napisali naszą nową historię, bez jej retuszowania, wyrywania z niej jakichkolwiek kart

2023-05-25 09:35 aktualizacja: 2023-05-25, 16:48
Od pierwszych chwil rosyjskiej inwazji naród polski i polskie państwo twardo stali ramię w ramię z Ukrainą; niski ukłon i szczera wdzięczność Tobie, drogi polski narodzie - mówił w Sejmie przewodniczący ukraińskiej Rady Najwyższej Rusłan Stefanczuk. Ukraiński polityk odniósł się również do rzezi wołyńskiej. "Potomkom ofiar straszliwych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy współczucia i wdzięczności za pamięć, która nie wzywa do nienawiści ani do zemsty, ale służy jako ostrzeżenie, że nigdy nic takiego nie powtórzy się między naszymi narodami" - powiedział.

Ukraiński polityk powiedział, że niezmiernie cieszy się, że jest na przyjaznej polskiej ziemi, podkreślił, że po 24 lutego 2022 roku Polska stała się gościnnym domem dla wielu Ukraińców.

"Od pierwszych chwil rosyjskiej inwazji naród polski, państwo polskie twardo stali ramię w ramię z Ukrainą, odważnie i głośno ogłosiliście całemu światu - nie ma zgody na dominacje siły nad prawem, nie ma zgody nałamanie zasad według których wszyscy żyjemy" - powiedział Stefanczuk.

"Naród polski i nasz blisko sąsiad okazał bezwarunkową miłość wobec swego bliźniego, cały świat jest pod wrażeniem nadzwyczajnego człowieczeństwa i jednoczesnej determinacji Polaków" - dodał ukraiński polityk.

Przypomniał też słowa papieża Jana Pawła II wygłoszone w 2001 r. podczas wizyty w Ukrainie: "Miarą wysokiej cywilizacji nie jest jedynie postęp gospodarczy, ale przede wszystkim moralność i duchowość".

Jak mówił Stefanczuk, co trzeci Polak w taki lub inny Polak zaangażował się w pomoc Ukrainie w potrzebie.

"Niski ukłon i szczera wdzięczność Tobie, drogi polski narodzie" - powiedział ukraiński polityk.

"Naród polski wielokrotnie bronił ojczyzny przed rosyjskim imperializmem i komunistycznym terrorem"

Stefanczuk przypomniał, że na Ukrainie toczą się zaciekłe walki.

"Czy słyszycie bicie mężnych serc ukraińskich żołnierzy? Wiem, że słyszycie. Czy słyszycie modlitwy ukraińskich matek? Wiem, że słyszycie, ponieważ od pierwszych chwil zbrodniczej agresji Federacji Rosyjskiej bez chwili wahania otworzyliście swoje granice, domy i serca dla milionów Ukraińców" - powiedział.

Jak podkreślił, naród polski wielokrotnie w swej historii z bronią w ręku bronił swej ojczyzny przed rosyjskim imperializmem i komunistycznym terrorem.

"Wiem, że również dziś jesteście gotowi bronić wartości, wolności i niepodległości, podobnie jak uczynili to ci obywatele Ukrainy o polskich korzeniach, których nie ma już wśród nas, ale o których nigdy nie zapominamy" - zaznaczył. "Żadnymi łzami i żadną złością nie można wyrazić naszego wspólnego bólu i pragnienia zemsty za każdego z nich" - dodał.

"Niemal codziennie przechodzę obok muralu Ołeksandra Maciejewskiego, którego życie przerwała seria z broni automatycznej okupanta. Jego ostatnie słowa brzmiały: 'chwała Ukrainie'. Codziennie grzebiemy naszych bohaterów, codziennie odwiedzamy ich groby" - mówił Stefanczuk.

Przypomniał również, że w środę na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie oddał hołd obywatelowi Polski Danielowi Sztyberowi, który - jak mówił - wraz ze swoimi polskimi braćmi: Tomaszem Walentkiem, Januszem Szeremetą i Krzysztofem Tyflem przelał krew za naszą i waszą wolność.

"Na tej smutnej liście jest również Marek Mastalerz, wolontariusz z Poznania. Wieczna pamięć tym, którzy zginęli, broniąc Ukrainy lub wspierając, a jednocześnie pałając wielką miłością do Polski" - podkreślił.

Posłowie - na prośbę Stefanczuka - uczcili również minutą ciszy pamięć tych, "którzy oddali życie za wolną Ukrainę, wolną Polskę, za wartości, na których zbudowana jest wolna Europa". 

Stefańczuk przypomniał ofiary zbrodni na Wołyniu

Stefanczuk przypomniał, że "zbliża się 80. rocznica straszliwych wydarzeń na Wołyniu".

"Rozumiemy wasz ból po stracie swoich najukochańszych. Wszystkim rodzinom i potomkom ofiar ówczesnych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy szczerego współczucia i wdzięczności za podtrzymywanie światłej pamięci o swoich przodkach. Pamięci, która nie wzywa do zemsty ani nienawiści, ale służy jako ostrzeżenie, że nic takiego nigdy więcej nie powtórzy się między naszymi narodami" - powiedział Szef Rady Najwyższej Ukrainy.

"Przywrócimy imiona tych, którzy spoczywają w bezimiennych mogiłach w Ukrainie i w Polsce"

Stefanczuk podziękował Polakom za m.in. pomoc wojskową, której nasz kraj udzielił Ukrainie po wybuchu wojny.

"Nigdy nie zapomnimy przywództwa Polski w tworzeniu koalicji czołgowej, ponieważ to wy przekazaliście nam pierwsze Leopardy. Ukraińskie niebo jest chronione przez polskie MIGi. Wierzymy, że wkrótce powstanie koalicja samolotowa, w której Polska zajmie czołowe miejsce" - powiedział ukraiński polityk.

Jego zdaniem, naród ukraiński pod względem ducha i wartości zawsze był, jest i będzie częścią zachodniej cywilizacji.

"Dzisiaj Ukraińcy i Ukrainki bronią wartości cywilizacyjnych za cenę swojego życia. Czy nie jest to najsilniejszy argument za ostatecznym przyjęciem Ukrainy do europejskiej i euroatlantyckiej rodziny? Dzisiaj powinniśmy zdać sobie sprawę, że bez Ukrainy UE i NATO nie będą pełnowartościowe" - mówił.

Stefanczuk podkreślił, że pomimo trwającej wojny, już dziś powinna rozpocząć się odbudowa Ukrainy.

"Postrzegamy Polskę, jako ważną część tego dużego i ambitnego projektu. Wszyscy razem odbudujemy Ukrainę lepszą niż była" - stwierdził.

Zwrócił uwagę, że Polska i Ukraina wielokrotnie doznawały bólu ze strony Rosji.

"Dobrze pamiętamy Katyń, Miednoje, Charków i Bykownię. Dziś świat zobaczył, jakie okropności ruski mir przyniósł na ukraińską ziemię, do Buczy, Borodianki, Iziumu, Czernichowa. Po okupacji rosyjskiej nadal odnajdujemy tam miejsca tortur i bezimienne mogiły. Robimy jednak wszystko, aby przywrócić imię każdej osobie, tak żeby mogła ona zostać godnie pochowana" - mówił.

Wyraził też gotowość na współpracę z Polską.

"Wspólnie będziemy poszukiwać i odnawiać miejsca pamięci. Wspólnie przywrócimy z niepamięci imiona tych, którzy spoczywają w bezimiennych mogiłach zarówno w Ukrainie jak i w Polsce. Bez zakazów i bez barier. Jest to nasz wspólny moralny i chrześcijański obowiązek" - oświadczył przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy.

"Pragnę, abyśmy wspólnie napisali naszą nową historię, bez jej retuszowania"

Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy podkreślił, że dziś "historia daje nam wyjątkową szansę i odpowiedzialność, aby stać się twórcami nowej przyszłości dobrych sąsiadek: Ukrainy i Polski". 

"Życie ludzkie jest równie cenne, niezależnie od narodowości, rasy, płci czy religii - i z tą świadomością będziemy współpracować z wami, drodzy polscy przyjaciele, akceptując prawdę bez względu na to, jak bezwzględna może ona być. Razem musimy zdać ten niełatwy, ale wyjątkowo niezbędny egzamin, aby formuła 'przebaczamy i prosimy o wybaczenie' uzyskała prawdziwy sens i praktyczny wymiar" - oświadczył w Sejmie.

"Wspólnie odnajdziemy prawdę i dokonamy sprawiedliwej oceny. Pragnę abyśmy szanowali i nie zapominali chwalebnego braterstwa naszej broni, nie zapominali o tym, że 100 lat temu wspólnie wyzwalaliśmy Kijów i uratowaliśmy Europę przed bolszewicką inwazją, jak nasze narody zjednoczyły się w Powstaniu Styczniowym przeciwko rosyjskiemu uciskowi. Nich pamięć o tych bohaterskich wydarzeniach jeszcze bardziej zjednoczy nasze narody i nasze państw" - apelował Stefanczuk.

Zwracając się do Polaków, nazywał ich drogimi przyjaciółmi. Podkreślał, że pragnie, by odczuli oni "bezgraniczną wdzięczność wszystkich Ukraińców" za wszystko, co robią dziś dla Ukrainy.

"Pragnę, abyśmy zdali sobie sprawę z tego, że być może pierwszy raz historia daje naszym prezydentom, parlamentom i rządom wyjątkową szansę i odpowiedzialność, aby stać się twórcami nowej przyszłości dobrych sąsiadek: Ukrainy i Polski, pragnę, abyśmy wspólnie napisali naszą nową historię, bez jej retuszowania albo wyrywania z niej jakichkolwiek zapisanych i przeżytych kart" - oświadczył. (PAP)

Autorzy: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Karol Kostrzewa, Agnieszka Ziemska, Mateusz Mikowski, Wiktoria Nicałek

kw/