Dawid Podsiadło zapowiedział koniec swojej kariery muzycznej

2023-05-25 18:48 aktualizacja: 2023-05-26, 11:25
Dawid Podsiadło podczas gali muzyki rozrywkowej i jazzowej Fryderyk Festiwal 2023, fot. PAP/ Zbigniew Meissner
Dawid Podsiadło podczas gali muzyki rozrywkowej i jazzowej Fryderyk Festiwal 2023, fot. PAP/ Zbigniew Meissner
Nagrał mnóstwo przebojów, zyskał miliony fanów, jako pierwszy polski artysta zapełnił stadiony. To wszystko Dawid Podsiadło osiągnął w ciągu zaledwie 10 lat obecności na scenie. Kto nie zdążył posłuchać go na żywo, ma na to nie więcej niż kolejne 10 lat, tyle bowiem będzie jeszcze trwać kariera słynnego wokalisty. Zapowiedział to sam Podsiadło w specjalnym wywiadzie, którego udzielił z okazji swoich 30. urodzin.

Maj okazał się dla Dawida Podsiadło czasem wyjątkowych podsumowań. W tym miesiącu przypada bowiem 10. rocznica wydania jego debiutanckiej płyty "Comfort and Happiness", a do tego 23 maja artysta obchodził 30. urodziny. Z tej okazji udzielił wywiadu Arturowi Rawiczowi, z którym rozmawiał równo dekadę temu, gdy był dopiero na początku swojej artystycznej drogi. Jak po tej dekadzie, w trakcie której wydał cztery solowe płyty, wziął udział w wielu ciekawych projektach muzycznych i zyskał opinię jednego z najzdolniejszych i najbardziej lubianych artystów, ocenia swoje dokonania i gdzie widzi się za kolejnych 10 lat?

"To jest mój genialny plan na kolejnych 10 lat"

Odpowiedź na to drugie pytanie może zaskakiwać. Podsiadło stwierdził bowiem, że w najbliższej przyszłości chce powoli schodzić ze sceny. „Myśląc o kolejnych dziesięciu latach, myślę bardziej o tym, że powoli będę się wycofywał w cień. Chcę stanąć po drugiej stronie. Teraz wolałbym pomagać innym artystom robić fajne rzeczy niż robić wszystko na swoje konto. To jest mój genialny plan na kolejnych 10 lat” – stwierdził wokalista i dodał, że w jego życiu i tak wydarzyło się już wiele fajnych rzeczy. Z tego samego powodu artysta nie planuje podbijać scen za granicą. „Nawet jeśli wtedy o tym myślałem, dziś na pewno już nie” – stwierdził.

We wspomnianym wywiadzie muzyk wyznał też, że wciąż jest zaskoczony tym, jak potoczyła się jego kariera, której początkiem była wygrana w drugiej edycji programu "X-Factor". „Nigdy nie spodziewałem się, że to urośnie do takich rozmiarów i że tyle to będzie trwało. W ostatnim czasie dużo rozmawiam ze swoją rodziną na temat mojej ścieżki i dla każdego z nas jest to zaskakujące. Jak sobie przypominamy początki i uświadamiamy, że to trwa już 10 lat i dalej rośnie – pewnie już przestało rosnąć – ale osiągnęło ogromne rozmiary” – stwierdził Podsiadło w rozmowie z Arturem Rawiczem. Dodał też, że nigdy nie marzył o tym, by grać dla wielotysięcznej publiczności na stadionach. „Chodziło o to, żeby robić to, co mi się podoba” – wyznał.

Dawid Podsiadło swoją karierę zaczął od udziału w popularnych telewizyjnych programach muzycznych. W 2011 roku brał udział w pierwszej edycji "X-Factora", ale odpadł w drugim etapie eliminacji. W tym samym roku zgłosił się do programu "Mam talent!" ze swoim ówczesnym zespołem Curly Heads. Grupa odpadła na etapie przesłuchań, a Podsiadło, któremu proponowano przejście do kolejnej rundy, ale bez zespołu, nie zgodził się na taki krok. W 2012 roku, już solo, dostał się do drugiej edycji show "X-Factor" i ją wygrał. Rok później, w maju 2013 roku, wydał swoją debiutancką płytę "Comfort and Happiness". W kolejnych latach Podsiadło nagrał jeszcze trzy albumy "Annoyance and Disappointment" (2015), "Małomiasteczkowy" (2018) oraz "Lata dwudzieste" (2022). (PAP Life)

mj/