Sejm w piątek odrzucił sprzeciw Senatu do nowelizacji ustawy o służbie cywilnej. Nowela wprowadza zakaz zatrudniania w korpusie tej służby i w urzędach państwowych funkcjonariuszy i współpracowników organów bezpieczeństwa PRL i zmienia przepisy o Krajowej Szkole Administracji Publicznej.
Za odrzuceniem uchwały Senatu w sprawie nowelizacji ustawy o służbie cywilnej głosowało 236 posłów PiS, Kukiz'15, Polskich Spraw i dwóch posłów niezrzeszonych (Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza). Pozostałych 218 głosujących posłów było przeciwko. Większość bezwzględna wynosiła 228 głosów, więc wniosek Senatu został odrzucony. Nowela trafi teraz do prezydenta.
Poseł Antoni Macierewicz (PiS) proszony przez PAP o komentarz do decyzji Sejmu odparł: "Tak powinno być".
"W pewnym sensie to jest zamknięcie tego procesu rozpoczętego w 1992 roku. Wtedy uchwała lustracyjna rozpoczęła ujawnianie informacji o współpracy z aparatem komunistycznym bądź pracy na rzecz aparatu komunistycznego w służbach specjalnych, ale bez żadnych konsekwencji merytorycznych. Teraz w sytuacji zagrożenia wojennego, które jest zagrożeniem naprawdę niesłychanie daleko idącym,(…) wyeliminowanie wpływów rosyjskich było konieczne. Jest słuszną decyzją i bardzo się cieszę, że to zostało zrobione” - powiedział Macierewicz, który jako minister spraw wewnętrznych w czerwcu 1992 roku zrealizował uchwałę lustracyjną i ujawnił listę współpracowników służb PRL.
Zdaniem Macierewicza, właśnie szczególnie w sytuacji zagrożenia wojennego rosyjskie służby podejmują działania i tworzą zagrożenia dezinformacyjne oraz polityczne.
„Rosjanie zawsze realizują je wcześniej zanim zaatakują militarnie. Rozbijają społeczeństwo, konfliktują społeczeństwo, organizują struktury, które dezorganizują sytuację. W tej sytuacji ze względu na bezpieczeństwo obywateli, bezpieczeństwo państwa, wyeliminowanie możliwości ze strony rosyjskiej takich oddziaływań było konieczne i jest słuszną decyzją” - podkreślił Macierewicz.
„Z całym szacunkiem i zrozumieniem dla wszystkich funkcjonariuszy komunistycznych w latach osiemdziesiątych jak wiadomo wszystkie materiały, dotyczące ludzi z aparatu komunistycznego, jeśli chodzi o służby specjalne, zostały przekazane Rosji i Rosjanie mogą szantażować tych ludzi. Nawet wtedy, jeżeli oni mają poglądy, że tak powiem – inne. Mogą podlegać presji z tamtej strony” - zauważył poseł PiS.
Podkreślił, że głęboko wierzy, iż prezydent Andrzej Duda podpisze tę znowelizowaną ustawę 4 czerwca. „Bo to będzie dobry moment. Ponieważ ona została przyjęta dziś 26 maja, a uchwała lustracyjna 28 maja 1992 roku, więc byłoby dobrze, by tak jak wówczas uchwała lustracyjna zaczęła być realizowana przez ministra spraw wewnętrznych, tak byłoby dobrze, gdyby pan prezydent podpisał tę ustawę właśnie tego dnia, by zakończyć proces eliminacji zagrożeń ze strony aparatu komunistycznego służb specjalnych” - powiedział Macierewicz.
Przygotowana w Kancelarii Premiera nowelizacja na wniosek resortu spraw wewnętrznych, wprowadza zakaz zatrudniania w korpusie służby cywilnej oraz w urzędach państwowych osób, które w okresie od 22 lipca 1944 roku do 31 lipca 1990 roku pełniły służbę i pracowały w organach bezpieczeństwa państwa lub były współpracownikami tych organów w rozumieniu przepisów tzw. ustawy lustracyjnej.
Stosunek pracy obecnie zatrudnionych osób, które złożyły oświadczenia lustracyjne i przyznały się w nich do współpracy lub skłamały w tej sprawie, wygaśnie z mocy prawa. Listę pracowników pod kątem oświadczeń weryfikować będzie IPN w ciągu pięciu miesięcy od jej otrzymania. Natomiast osoby urodzone przed 1 sierpnia 1972 r., które nie złożyły jeszcze oświadczenia, będą musiały to zrobić w ciągu 30 dni od wejścia w życie noweli. Jeśli tego nie zrobią, stracą pracę.
Nowelizacja zmieni też przepisy o Krajowej Szkoły Administracji Publicznej im. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Przewiduje m.in. nowy - obok stacjonarnego - dualny tryb kształcenia polegającego na świadczeniu pracy i kształceniu w sposób naprzemienny.(PAP)
Autor: Roman Skiba
gn/