W szpitalu zmarł 32-latek postrzelony na myjni samochodowej. Był ofiarą wojny gangów?

2023-05-29 21:00 aktualizacja: 2023-05-30, 09:16
Doprowadzenie jednego z zatrzymanych na przesłuchanie w prokuraturze Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Doprowadzenie jednego z zatrzymanych na przesłuchanie w prokuraturze Fot. PAP/Marian Zubrzycki
W poniedziałek w szpitalu w Łodzi zmarł 32-latek, który w poprzedni weekend został postrzelony w głowę na myjni samochodowej. W związku z tym prokuratura zmieni zarzut przedstawiony 45-letniemu podejrzanemu z usiłowania na dokonanie zabójstwa.

O śmierci 32-letniego mężczyzny poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi prok. Krzysztof Kopania. Poszkodowany trafił do szpitala z ranami głowy po strzelaninie i bójce w łódzkiej myjni samochodowej, do której doszło w nocy z 20 na 21 maja.

"Dzisiaj w godzinach popołudniowych zmarł 32-latek, który doznał poprzedniego weekendu rozległych ran postrzałowych. Mimo szeroko zakrojonych działań lekarzy nie udało się go uratować" – przekazał.

Dodał, że w związku z tym nastąpi zmiana zarzutów przedstawionych 45-letniemu podejrzanemu z usiłowania na dokonanie zabójstwa.

W sprawie strzelaniny w łódzkiej myjni samochodowej przy ul. Rokicińskiej Prokuratura Okręgowa w Łodzi przedstawiła zarzuty w sumie sześciu mężczyznom w wieku od 25 do 45 lat. Pięciu z nich odpowie za udział w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi takich jak: broń palna, łom, miotacze gazowe i maczeta.

45-latek, który miał używać broni, został tymczasowo aresztowany. Grozi mu dożywocie. Wobec pozostałych podejrzanych, prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze, w szczególności policyjny dozór, a także zakaz kontaktowania się w jakikolwiek sposób z innymi współpodejrzanymi. Grozi im do 8 lat więzienia.

"Wszystko wskazuje na to, że doszło do spotkania dwóch grup powiązanych ze sobą najprawdopodobniej działalnością przestępczą. Każda ze stron wyposażona była w przedmioty niebezpieczne" – poinformował prok. Kopania.

Jak podkreślił, śledztwo ma charakter rozwojowy. (PAP)

Autor: Bartłomiej Pawlak

kgr/