Rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller w poniedziałek powiedział, że rząd USA jest zaniepokojony ustawą o komisji ds. badania rosyjskich wpływów, która może być użyta do ingerencji w wolne i uczciwe wybory w Polsce. Wezwał polski rząd, by nie wykorzystywał nowego prawa do blokowania kandydatur polityków opozycji.
Przydacz we wtorek w RMF FM odnosząc się do tych słów powiedział, że "zabrakło tutaj dogłębnej analizy prawnej tych przepisów ze strony ambasady amerykańskiej". Dopytywany wyjaśnił, że to nie Departament Stanu śledzi kształt polskich przepisów, a informacje na ten temat przesyłane są do niego przez ambasadę USA.
"Wczoraj również pojawiły się dyskusje na temat tego, czy na pewno będą blokowane osoby w procesie kandydowania (w wyborach) i nie będą, to już nawet w Polsce wszyscy wiedzą, dziwie się, że ambasada amerykańska przesyłając do Departamentu Stanu tego nie wie" - powiedział.
Prezydencki minister podkreślił, że ustawa nie przewiduje możliwości blokowania komukolwiek możliwości startu w wyborach. "Ktoś nie będzie mógł ewentualnie, po przeprowadzeniu całego postępowania i weryfikacji sądowej objąć urzędu, w którym będzie dysponował środkami publicznymi" - wyjaśnił.
Pytany o to, czy prezydent podpisał ustawę o której wie, że nie jest konstytucyjna, Przydacz odpowiedział, że gdyby prezydent miał wątpliwości co do niekonstytucyjności ustawy, to by jej nie podpisał. Dodał, że odesłanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego związane było ze zgłaszanymi zastrzeżeniami. "Po to, aby przeciąć tego typu dyskusje, Trybunał wypowie się w ramach kontroli następczej" - powiedział.
Na pytanie o to, czy ustawa jest zgodna z konstytucją, "tak czy nie", szef BPM odpowiedział "tak, jest zgodna z konstytucją". Dodał, że w innym wypadku prezydent by ją zawetował lub odesłał do TK jako niezgodną z konstytucją ze wskazaniem konkretnego przepisu.
W poniedziałek przed południem, prezydent Andrzej Duda poinformował, że zdecydował o podpisaniu ustawy o powołaniu Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 oraz, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. (PAP)
Autor: Adrian Kowarzyk
dsk/