Zaskoczeniem jest nie tylko sama porażka Krejcikovej z 66. w światowym rankingu Curenko, ale również jej rozmiary - Ukrainka potrzebowała niespełna półtorej godziny, żeby pokonać znacznie wyżej notowaną Czeszkę.
27-letnia Krejcikova potrafi świetnie grać na kortach ziemnych, a turniej w Paryżu jest jednym z jej ulubionych. W 2021 roku triumfowała tutaj zarówno w singlu, jak i w grze podwójnej. Trzy lata wcześniej sięgnęła po triumf w deblu.
Wprawdzie rok temu odpadła w singlu French Open już w pierwszej rundzie, ale wówczas przyjechała do Paryża krótko po wyleczeniu kontuzji - z powodu urazu prawego łokcia nie grała od trzech miesięcy.
Teraz była uznawana za jedną z potencjalnie najgroźniejszych rywalek dla Igi Świątek. Drabinka turniejowa tak się ułożyła, że Polka, która wygrała French Open w 2020 i 2022 roku, mogła trafić na Krejcikovą już w czwartej rundzie (1/8 finału).
Z Czeszką Świątek ma bilans 2-2, ale przegrała dwa ostatnie mecze. (PAP)
mar/