Rosja przygotowuje grunt pod kolejną fazę operacji? Gen. Samol: ostrzały Kijowa to część strategii

2023-05-31 08:50 aktualizacja: 2023-05-31, 17:26
Gen. Bogusław Samol, fot. PAP/Marcin Bielecki
Gen. Bogusław Samol, fot. PAP/Marcin Bielecki
W maju wojska rosyjskie przeprowadziły aż 17 ataków na Kijów. „Rosjanie rozumieją, że utrata przez Ukraińców rakiet ochrony przeciwlotniczej działa na ich korzyść. To z kolei sugeruje, że przygotowują się do drugiej fazy operacji, przeprowadzonej w połączonych wymiarach: lądowym, morskim i powietrznym” – mówi PAP.PL były dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO generał Bogusław Samol.

„Kilka lat temu, głosem gen. Gierasimowa, Rosjanie ogłosili swoją taktykę wojenną: wojna będzie polegała nie tylko na starciach wojsk na froncie, ale również na głębokich uderzeniach na całym terytorium państwa” – wyjaśnia generał. Jak tłumaczy, chodzi przede wszystkim o prowadzenie ataków na infrastrukturę krytyczną, ośrodki władzy i inne organy odpowiedzialne za funkcjonowanie państwa ukraińskiego. „Ta strategia się sprawdza, dlatego Rosjanie tak intensywnie ostrzeliwują Kijów” – dodaje. 

Znaczna większość rosyjskich rakiet i dronów lecących na ukraińską stolicę jest jednak zestrzeliwana. Pomimo tego Rosjanie kontynuują ataki na Kijów – w maju było ich aż 17. Jak wyjaśnia gen. Samol, to część strategii Kremla, która polega na uszczuplaniu możliwości wojsk ukraińskich i próbie złamania ukraińskiego ducha walki.

„Rosjanie zdają sobie sprawę z ryzyka, natomiast rozumieją, że na ich korzyść działa utrata przez Ukraińców rakiet ochrony przeciwlotniczej. To z kolei sugeruje, że przygotowują się do drugiej fazy operacji, która przeprowadzą w połączonych wymiarach: lądowym, morskim i powietrznym” – tłumaczy. 

Gen. Samol: rosyjskie lotnictwo zostało skutecznie osłabione przez ukraińską obronę przeciwlotniczą

Gen. Samol zaznacza, że rosyjskie lotnictwo zostało skutecznie osłabione przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. „Silna obrona przeciwlotnicza i równie dobra obrona przestrzeni powietrznej powodują, że Rosjanie unikają wysyłania na Ukrainę myśliwców. Korzystają z tańszych środków, takich jak drony czy rakiety” – wyjaśnia. 

Komentując doniesienia strony ukraińskiej o tym, że celem rosyjskich ostrzałów Kijowa są systemy Patriot odparł: „Zawsze tam gdzie prowadzi się wojnę, każda ze stron stara się zniszczyć najbardziej efektywne środki walki przeciwnika. Rosjanie za wszelką cenę chcą zniszczyć obronę powietrzną Ukrainy i przygotować się do nadchodzącej eskalacji na lądzie i w powietrzu”. 

Generał podkreśla, że dalsza skuteczność obrony przeciwlotniczej Ukrainy zależy od wielkości dostaw artylerii dostarczanej przez Zachód. „Systemy, takie jak Patrioty są trwałe i zapewne przetrwają. Kluczową kwestią jest ilość amunicji potrzebnej, by te systemy nadal działały” – dodaje.

W ocenie generała Rosja nadal dysponuje dużymi zasobami potrzebnymi do prowadzenia wojny. „Słychać głosy, że Rosja jest już wyczerpana, że Rosję da się pobić. Oczywiście, że się da, ale to nie znaczy, że jest wyczerpana. Kreml podjął decyzję o zwiększeniu produkcji broni, a oprócz tego przeprowadza kolejne ukryte mobilizacje” – podkreśla. Przypomina, że już w ubiegłym roku Rosjanie uruchomili produkcję sprzętu wojskowego na trzy zmiany. „Przemysł zbrojeniowy Federacji Rosyjskiej jest poza środkami rażenia środków ukraińskich i w tym sensie pracuje bez zakłóceń. Pytaniem otartym pozostaje, ile broni są w stanie faktycznie wyprodukować” – komentuje były dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. 

Atak dronów na Moskwę. Gen. Samol: nie byłbym zdziwiony, gdyby strona ukraińska wykonywała pojedyncze uderzenia dronami

Pytany o to, kto jego zdaniem jest odpowiedzialny za ataki dronów w Moskwie odpowiada: „Nie byłbym zdziwiony, gdyby strona ukraińska wykonywała pojedyncze uderzenia dronami. Jednocześnie wiemy, że Rosjanom zależy na pootrzymywaniu w narodzie ducha wojny, więc równie dobrze może to być autoagresja”. 

Zdaniem generała Ukraina ma prawo uderzać w cele na terytorium Federacji Rosyjskiej. Wyjaśnia, że według prawa międzynarodowego zaatakowani przez Rosję Ukraińcy mogą bronić się na różne sposoby, a ataki na cele wojskowe na terytorium wroga są jednym z nich. 
W ocenie Samola przełomowymi miesiącami dla obu stron konfliktu będą czerwiec i lipiec. „Lato pokaże starcie sił zbrojnych dwóch państw na bezkresnych równinach wschodniej Ukrainy” – podsumowuje gen. Samol. 

Autorki: Hanna Kotomenko, Daria Al Shehabi

dsk/kaa/jos/