Robert Telus: odkąd nasze służby kontrolują zboże z Ukrainy, nie wjechało żadne niespełniające wymogów

2023-05-31 09:17 aktualizacja: 2023-05-31, 11:36
MEDYKA GRANICA TRANSPORT ZBOŻA Z UKRAINY. Fot. PAP/DAREK DELMANOWICZ (zdjęcie ilustracyjne)
MEDYKA GRANICA TRANSPORT ZBOŻA Z UKRAINY. Fot. PAP/DAREK DELMANOWICZ (zdjęcie ilustracyjne)
Do Polskie nie wjechało żadne zboże z Ukrainy, które nie spełniało wymagań polskich i europejskich, odkąd nasze służby zaczęły je na granicy mocno kontrolować - zapewnił w Polskim Radiu 24 minister rolnictwa Robert Telus.

Minister rolnictwa poinformował w Polskim Radiu 24, że ukraińskie zboże, które przejeżdża przez Polskę tranzytem jest zaplombowane. Przypomniał, że zgodnie z unijnym rozporządzeniem, obowiązującym od 2 maja, do Polski jest wypuszczane zboże z Ukrainy, zakontraktowane przed tą datą. Minister zapewnił, że są to niewielkie ilości.

"Widziałem filmiki na Twitterze, że jednak rząd polski nie panuje, że jednak zboże wjeżdża. To jest pod kontrolą. My wiemy o tym, że pewne ilości wjeżdżają w tej chwili do Polski. Ale to są kontrakty sprzed 2 maja" - powiedział Telus.

Jak dodał, "tak naprawdę to jest zboże, które stało na granicy przed 15 kwietnia, bo wtedy zatrzymaliśmy granicę".

"I dzisiaj, po wszystkich badaniach, długich badaniach - bo od 15 kwietnia do dziś - to zboże w niewielkich ilościach wjeżdża" - powiedział szef resortu rolnictwa. Telus, powołując się na dane z wtorku, poinformował, że do Polski wjechało niecałe 19 tys. ton tego zboża - chodzi o kukurydzę i pszenicę.

Minister zapewnił, że ukraińskie zboże jest przebadane przez nasze służby.

"Każde zboże, które nie zdawało jakiegokolwiek egzaminu, badań, zostało wrócone z granicy. Takie przypadki ostatnio były. KAS, nasze służby bardzo mocno kontrolują to zboże. Nie wjechało żadne zboże, odkąd kontrolujemy, które nie spełniło wymagań polskich i europejskich" - zapewnił minister.

Telus odniósł się również do posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli.

"Po raz pierwszy usłyszałem od kilku osób, od kliku ministrów z krajów członkowskich, żeby nie przedłużać po 5 czerwca tego zakazu wwozu do krajów przygranicznych zboża z Ukrainy. To nie są dobre wieści, ale mam nadzieję, że jest to tylko kilka głosów, ale większość będzie za tym, żeby zakazać, bo dla Polski byłaby to bardzo zła rzecz. Mam nadzieję, że to przedłużą" - powiedział.

Polską granicę dla zbóż i towarów przywożonych z Ukrainy zamknięto 15 kwietnia bieżącego roku. Ich przewóz przez Polskę był w dalszym ciągu możliwy na podstawie przepisów unijnych o tranzycie zewnętrznym albo na podstawie konwencji o wspólnej procedurze tranzytowej, pod warunkiem, że tranzyt przez Polskę kończył się w portach morskich w Gdańsku, Gdyni, Świnoujściu, Szczecinie i Kołobrzegu (od 28 kwietnia br.), lub poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Rozporządzenie w tej sprawie uchylono 2 maja br., po tym jak Komisja Europejska poinformowała o przyjęciu tymczasowych środków zapobiegawczych dotyczących przywozu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika.

Unijne regulacje zakazują w okresie od 2 maja do 5 czerwca bieżącego roku (z możliwością przedłużenia) swobodnego obrotu nasionami pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika pochodzącymi z Ukrainy w pięciu państwach członkowskich UE: Bułgarii, Polsce i Rumunii oraz na Węgrzech i Słowacji. Produkty te nadal mogą znajdować się w tranzycie przez te pięć państw członkowskich w ramach wspólnej celnej procedury tranzytowej lub trafiać do kraju lub terytorium poza UE. (PAP)

autor: Aneta Oksiuta

jc/