"Rosyjski aparat propagandowy kontynuuje wątek rzekomych planów ataku Polski na Białoruś. Zgodnie z narracją Kremla Polska chce 'realizować roszczenia terytorialne' " - wskazał sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Rosyjski aparat propagandowy kontynuuje wątek rzekomych planów ataku Polski na Białoruś.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) May 31, 2023
Zgodnie z narracją Kremla PL chce „realizować roszczenia terytorialne”. pic.twitter.com/7i8y4uyTpo
Żaryn wskazuje we wpisach na głos rosyjskiego politologa i byłego wojskowego Olega Iwannikowa o tym, że "Polska i Litwa mają wspólne plany ataku na Białoruś".
Według niego Warszawa i Wilno "mogą zorganizować prowokację, która pozwoli im uzasadnić zajęcie części Białorusi" - wskazał minister w KPRM.
Rosyjski propagandzista przekonuje, że "Polscy nacjonaliści od 15 lat przygotowują atak na Białoruś", a Iwannikow "kłamliwie stwierdza, że motywem agresywnej polityki Polski wobec Białorusi są roszczenia terytorialne dotyczące Grodna i Brześcia" - napisał Żaryn w InfoAlercie.
" 'Ekspert' zauważył, że w obliczu narastającego niebezpieczeństwa ze strony coraz lepiej militarnie przygotowanych sąsiadów Mińsk musi +wzmocnić swoje zdolności obronne+ oraz zdać się na pomoc Rosji" - dodał.
Według pełnomocnika polskiego rządu słowa Iwannikowa wpisują się w stosowaną przez Mińsk i Moskwę retorykę, według której Polska zbroi się, by m.in. zaatakować Białoruś.
"Budowanie wśród Białorusinów świadomości zagrożenia ze strony sąsiadów ma na celu zwrócenie się ku władzy i ku Rosji, która ma być gwarantem bezpieczeństwa Białorusi" - ocenił we wpisach zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. (PAP)
autor: Aleksander Główczewski
jc/