W odpowiedzi na wydalenie niemieckich urzędników z Rosji, rząd federalny poinformował o zamknięciu do końca 2023 roku czterech rosyjskich konsulatów generalnych. Od nowego roku Rosję reprezentować będzie jedynie ambasada w Berlinie, a także jeden z pięciu istniejących do tej pory konsulatów - poinformował w środę w Berlinie rzecznik niemieckiego MSZ. (PAP)
Wcześniej rząd rosyjski nakazał wydalenie z Rosji 350 niemieckich urzędników.
„Ta nieuzasadniona decyzja zmusza rząd federalny do znaczących cięć we wszystkich obszarach swojej obecności w Rosji” – powiedział rzecznik, przypominając o zamknięciu niemieckich konsulatów generalnych w Królewcu, Jekaterynburgu i Nowosybirsku oraz pozostawieniu „minimalnej liczby” przedstawicieli kultury (m.in. w niemieckich szkołach i Instytutach Goethego). Zachowana została ambasada Niemiec w Moskwie i konsulat generalny w Sankt Petersburgu.
„Nasza decyzja odnosi się, na zasadzie wzajemności, do rosyjskiej obecności w Niemczech, aby zapewnić równowagę między obiema stronami, zarówno pod względem personalnym, jak i strukturalnym. Dlatego podjęliśmy decyzję o cofnięciu zgody na prowadzenie czterech z pięciu rosyjskich konsulatów generalnych działających w Niemczech” – podkreślił rzecznik.
Jak dodał, informacja ta została przekazana dziś rosyjskiemu MSZ, z prośbą o zakończenie tego procesu najpóźniej do 31 grudnia 2023 roku.
Rosyjska decyzja oznacza, że „kilkuset niemieckich urzędników, takich jak dyplomaci, nauczyciele i pracownicy Instytutu Goethego, musi opuścić Rosję” do początku czerwca. Oprócz służby dyplomatycznej, dotyczy to przede wszystkim osób z sektorów kultury i edukacji.
Jak podkreśla dpa, w trakcie poważnych napięć w przeszłości Niemcy i Rosja wielokrotnie usuwały swoich dyplomatów. Sytuacja uległa „znacznemu pogorszeniu” wraz z napaścią Rosji na Ukrainę. (PAP)
sm/