Zdaniem ministra oszuści zdobywali pieniądze "perfidnymi metodami".
Śledczy nazywają metodę oszustwa, która od pewnego czasu szybko rozprzestrzenia się w internecie, "Tinder-Trading-Scams" - pisze w środę portal tygodnika "Der Spiegel".
Oszuści próbują nawiązać kontakt z potencjalnymi ofiarami za pośrednictwem portali randkowych, takich jak Tinder lub portali dla profesjonalistów, takich jak LinkedIn. Następnie budują bliskość i zaufanie, aby przekonać ofiary do zainwestowania pieniędzy w kryptowaluty. Według władz sprawcy pogardliwie mówią o "Pig Butchering" (uboju świń).
Wiele ofiar z powodu wstydu nie odważyło się zgłosić na policję. W związku z tym wyrządzone szkody mogą być znacznie większe - pisze "Spiegel". (PAP)
gn/