Poziom zadłużenia osób przed 18 rokiem życia obrazuje raport InfoDług, przygotowany w oparciu o dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK. Zgodnie z nim w marcu br. w rejestrze dłużników figurowało 3120 osób od 13 do 18 roku życia. Porównując z danymi z zeszłego roku, kiedy niepełnoletnich dłużników było mniej niż 1400, oznacza to ponad dwukrotny wzrost. Podwyższyła się też kwota zaległości z 0,62 mln zł do 3,56 mln zł.
Główny analityk BIG InfoMonitor Waldemar Rogowski zaznaczył, że młodym osobom często brakuje jeszcze świadomości konsekwencji niektórych działań, "jak choćby zbagatelizowania opłaty dodatkowej za jazdę bez biletu". "A informacja o niesolidnym dłużniku może być widoczna w bazie dłużników nawet po jego wejściu w dorosłość i stać się przeszkodą przy zawieraniu umowy na telefon czy zrobieniu zakupów z odroczoną płatnością" - przypomniał. Wskazał, że zawód może być tym większy im poważniejsze są plany, których nie uda się zrealizować, np. pozyskać finansowania na działalność gospodarczą albo kupić mieszkanie na kredyt. Osoba, która figuruje w bazie z przypisanym nieregulowanym długiem może być oceniona jako niewiarygodna płatniczo i spotkać się z decyzją odmowną.
Na kwotę bliską 3,6 mln zł zaległości osób młodych składają się zarówno niespłacane zobowiązania kredytowe jak i pozakredytowe. Dominują kredyty warte 2,3 mln zł, stanowiąc poważniejsze niż inne zaległości obciążenie dla zadłużonych nastolatków. Średnio na osobę wypada 38,1 tys. zł zaległości kredytowych, bo choć osoby poniżej 18 rok życia nie mogą jeszcze zaciągać kredytów, to jednak mogą je dziedziczyć. Pozostałe długi to najczęściej opłaty za jazdę bez biletu, zobowiązania wobec sądów, alimenty oraz zobowiązania odziedziczone. Średnio jest to 416 zł na dłużnika. W przypadku opłaty za jazdę na gapę - 314 zł, ale gdy w grę wchodzą alimenty 3516 zł. "Zwykle, by wierzyciel mógł wpisać konsumenta do rejestru dłużników wystarczy kwota 200 zł i opóźnienie we wniesieniu płatności wynoszące co najmniej 30 dni" - przypomniał Rogowski.
Niepełnoletni mogą trafić do rejestru dłużników również z powodu otrzymanego spadku. "Choć nawet w przypadku niezłożenia przez spadkobiercę żadnego oświadczenia w ustawowym terminie dziedziczenie następuje z tzw. dobrodziejstwem inwentarza, co oznacza odpowiedzialność za długi tylko do wartości spadku, to i tak można wpaść w kłopoty ze względu na otrzymany spadek" - zauważył radca prawny BIG InfoMonitor Grzegorz Pietraszkiewicz. Wyjaśnił, że nie zawsze możliwa jest np. sprzedaż mieszkania, by spłacić odziedziczone zobowiązania. "Nie każdy spadek warto przyjąć. Termin na złożenie oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu wynosi sześć miesięcy od dnia, w którym dowiedzieliśmy się o powołaniu do spadku" - stwierdził.
W jego ocenie, gdy wiadomo, że ze względu na długi scheda może okazać się ciężarem, lepiej ją odrzucić - w takim przypadku prawo do dziedziczenia przechodzi na inne osoby. "Jeśli osoba odrzucająca spadek ma dzieci, powinna również wystąpić do sądu o zgodę na odrzucenie spadku w imieniu małoletnich" – wskazał Pietraszkiewicz.
Ekspert przypomniał, że zgodnie z polskim prawem osoby, które ukończyły 13. rok życia mają ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Mogą jednak posiadać konto w banku i podejmować pracę - jeśli ukończyły szkołę podstawową. Po 17 roku życia ponoszą także odpowiedzialność karną, z karą pozbawienia wolności włącznie. Informacja o długu może widnieć w rejestrze BIG przez 6 lat od powstania, a w BIK przez 5 lat od zamknięcia kredytu, którego spłata była opóźniania o ponad 60 dni.
W przypadku niepełnoletniego ewentualny wpis do rejestru dłużników może sprawdzić jego prawny opiekun, potrzebuje do tego swojego dokumentu tożsamości oraz dokumentu dziecka z nr. PESEL - wyjaśniła Halina Kochalska z BIG InfoMonitor. "Po dopełnieniu formalności, czyli po spłacie długu, dane dłużnika oraz informacja o zaległości są usuwane z rejestru. W dorosłość można wejść z czystym kontem" - podsumowała. (PAP)
Autorka: Magdalena Jarco
mmi/