Mer Kijowa: to nie jest wojna, to ludobójstwo

2023-06-01 10:10 aktualizacja: 2023-06-01, 10:59
Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko na dorocznym Kijowskim Forum Bezpieczeństwa, Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko na dorocznym Kijowskim Forum Bezpieczeństwa, Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
To nie jest wojna, to ludobójstwo - powiedział w czwartek mer Kijowa Witalij Kliczko w rozmowie z korespondentem serwisu Sky News po kolejnym nocnym ostrzale ukraińskiej stolicy, w którym zginęły trzy osoby.

"Ludzie są wściekli (...) To wywodzące się z Rosji ludobójstwo przeciwko narodowi ukraińskiemu" - powiedział Kliczko i opowiedział, że minionej nocy wskutek ostrzału Rosjanie zniszczyli przedszkole i trzy szkoły.

Zapytany przez korespondenta Sky News o słowa byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który stwierdził, że brytyjscy urzędnicy są "uzasadnionym celem wojskowym", powiedział: "Rosjanie są zdenerwowani, ponieważ Ukraina otrzymuje duże wsparcie od Zachodu. "Chcę podziękować zwykłym Brytyjczykom oraz brytyjskim politykom, za wsparcie".

"Walczymy nie tylko o naszą ojczyznę. Walczymy o demokrację, o prawa człowieka. W Rosji tego nie ma. Polityka Rosji to polityka terroru" - powiedział Witalij Kliczko.

W nocy ze środy na czwartek w Kijowie doszło do kolejnego ataku na obiekty cywilne. Zginęły trzy osoby, w tym jedno dziecko, a 12 zostało rannych. Policja poinformowała, że zabite dziecko to 9-letnia dziewczynka, z którą zginęła jej 34-letnia matka. Trzecią ofiarą jest kobieta w wieku 33 lat. Ukraiński Sztab Generalny podał, że obrona powietrzna zestrzeliła dziesięć z dziesięciu rakiet, które leciały w kierunku Kijowa. Ludzie, którzy zginęli, oraz ranni najprawdopodobniej zostali trafieni odłamkami spadających pocisków.

Rosjanie od początku maja atakowali Kijów ponad 20 razy. (PAP)

sm/