"Decyzja ws. sędziego Marciniaka nie mogła być inna". Szef RCL o zamieszaniu z polskim arbitrem 

2023-06-02 18:15 aktualizacja: 2023-06-02, 22:32
Sędzia Szymon Marciniak Fot. 	ESTELA SILVA/PAP/EPA
Sędzia Szymon Marciniak Fot. ESTELA SILVA/PAP/EPA
Uważam, że decyzja, którą podjęła UEFA ws. sędziego Szymona Marciniaka, nie mogła być inna; szkoda tylko, że w ogóle dopuszczono do dywagacji, które miały miejsce. Komunikat ze strony UEFA powinien być wydany natychmiast - powiedział PAP prezes RCL, prawnik Krzysztof Szczucki.

Jak ogłosiła UEFA, Szymon Marciniak pozostaje sędzią finału piłkarskiej Ligi Mistrzów, w którym 10 czerwca w Stambule Manchester City spotka się z Interem Mediolan. Kontrowersje wokół 42-letniego polskiego arbitra pojawiły się w związku z udziałem w konferencji organizowanej przez jednego z liderów, uważanej za skrajnie prawicową, Konfederacji Sławomira Mentzena. Pismo ws. Marciniaka skierowało do UEFA walczące z przejawami dyskryminacji stowarzyszenie "Nigdy więcej".

Czy sędzia sportowy powinien być oceniany poprzez uczestnictwo w wydarzeniu współorganizowanym przez polityka? Czy z punktu prawnego ewentualne sankcje są adekwatne do czynu?

Krzysztof Szczucki: Oczywiście, że nie. Na szczęście, UEFA nie wycofała sędziego Marciniaka z prowadzenia finału Ligi Mistrzów. Wykluczenie go z finału naruszałoby zasadę zakazu dyskryminacji. Każdy ma prawo w swoim wolnym czasie angażować się w różnego rodzaju legalną działalność i to nie wpływa w żaden sposób na kompetencję takiej czy innej osoby do sędziowania meczu piłkarskiego.

Jak ocenia Pan samo pismo stowarzyszenia "Nigdy więcej" do UEFA?

To jest pokazanie prawdziwej twarzy skrajnie lewicowych organizacji. Ich hipokryzji i pseudotolerancji. Te środowiska są tolerancyjne do momentu, kiedy ktoś wyznaje poglądy przez nie podzielane. W każdym innym przypadku doświadcza dużej agresji i nienawiści. Tak było też w tym przypadku.

Jak taka historia wpływa na wizerunek Polski?

Wpływa niekorzystnie. To jest wyjątkowo nieodpowiednie zjawisko, kiedy polskie organizacje pozarządowe czy polscy parlamentarzyści donoszą na Polskę i Polaków do instytucji międzynarodowych, próbując w ten sposób nie tylko zaszkodzić konkretnej osobie, przekreślić jej karierę, wynikającą z ogromnego dorobku osobistego, ale także zaszkodzić całej Polsce, twierdząc, że Polska jest państwem nietolerancyjnym i nie wyznaje zasad, które są współdzielone w całej cywilizacji europejskiej. To jest oczywiście całkowity absurd.

Jak ocenia pan ostateczną decyzję, którą ws. sędziego Marciniaka podjęła UEFA?

Bardzo się cieszę z tej decyzji. Uważam, że ta decyzja nie mogła być inna. Szkoda tylko, że w ogóle dopuszczono do dywagacji, które miały miejsce. Komunikat ze strony UEFA powinien być wydany natychmiast. Powinien wskazywać, że absolutnie żadne donosy nie będą brane pod uwagę i że sędzia Marciniak ma dostateczne kompetencje, aby poprowadzić tak ważny mecz. Właśnie tym powinna się zajmować UEFA, a nie zajmować się tym w jakich - podkreślam legalnych - wydarzeniach bierze on udział.

Rozmawiał Grzegorz Bruszewski (PAP)

mar/