Gawkowski: jeżeli Karolina Pawliczak odejdzie z Lewicy, to będzie to aksamitny rozwód

2023-06-07 09:48 aktualizacja: 2023-06-07, 14:56
Krzysztof Gawkowski. Fot.  PAP/Albert Zawada
Krzysztof Gawkowski. Fot. PAP/Albert Zawada
Każdy ma prawo do odejścia, każdy może zmienić lekko poglądy programowe; jeżeli Karolina Pawliczak odejdzie z Lewicy, to będzie to aksamitny rozwód - powiedział w środę w Studiu PAP szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, odnosząc się do nieoficjalnych ustaleń Interii.

Portal Interia.pl podał w środę nieoficjalnie, że szeregi Nowej Lewicy ma opuścić wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Karolina Pawliczak; powodem ma być - jak podano - numer na liście w okręgu kaliskim, z jakiego miałaby wystartować w przyszłych wyborach parlamentarnych. Swoją decyzję posłanka planuje ogłosić w środę. "Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Karolinie Pawliczak najbliżej do Platformy Obywatelskiej i będzie chciała startować z list układanych przez Donalda Tuska" - podał portal.

Gawkowski w środę w Studiu PAP odnosząc się do tych informacji powiedział, że "jeżeli Karolina Pawliczak odejdzie, to będzie to aksamitny rozwód". Dodał, że każdy ma prawo do odejścia, a na Lewicy "nikt nikogo nie będzie obarczał za to odpowiedzialnością".

"Cieszę się, że to się dzieje na koniec kadencji, a nie w środku. Każdy może zmienić lekko poglądy programowe. (...) Z panią posłanką dobrze nam się współpracowało przez cztery lata. Dzisiaj, jeżeli chcę iść inną drogą, życzymy powodzenia. Ona też trzyma za nas kciuki" - powiedział.

Wcześniej, w środę rano do nieoficjalnych doniesień Interii w Radiu Zet odniósł się szef klubu KO Borys Budka, mówiąc: "nie będzie żadnych wrogich przejęć, natomiast my jesteśmy zawsze otwarci na wartościowe posłanki, posłów".

Gawkowski, odnosząc się do tych słów, powiedział, że Lewica jest z PO w dobrych relacjach. Zaznaczył też, że cieszy się ze słów Budki o tym, że nie będzie wrogich przejęć. "Zdajemy sobie sprawę z tego, że z Platformy ktoś może przyjść do Lewicy, czy z Lewicy do Platformy, współpracujemy i będziemy współpracowali" - dodał.

"Układamy listy. Za dwa, trzy tygodnie będziemy to zamykali. Jesteśmy w miejscu, w którym można powiedzieć każdy ma prawo do swojej decyzji. Skoro dokonuje się przemiana programowa, to dlaczego nie? Niech każdy idzie swoją drogą. Ważne, żeby o tym rozmawiać. I żeby nie odbywało się to w złości, a u nas się tak nie odbywa" - powiedział.

Według nieoficjalnych informacji Interii wiceprzewodnicząca klubu Nowej Lewicy dostała propozycję kandydowania z drugiego miejsca z list Nowej Lewicy w okręgu kaliskim, co nie odpowiada jej aspiracjom. "Obawia się, że ta pozycja nie zagwarantuje jej mandatu poselskiego" - czytamy. "+Jedynkę+", jak ustaliliśmy, miał otrzymać drugi z posłów partii, który wszedł do Sejmu z tego okręgu, czyli Wiesław Szczepański" - podkreśla Interia. Pawliczak proszona przez Interią o komentarz przekazała we wtorek wieczorem, że póki co nie udziela informacji na ten temat. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

kgr/