7 czerwca do katalogu Netflixa trafił wyczekiwany dokument poświęcony Arnoldowi Schwarzeneggerowi. Trzyodcinkowy miniserial „Arnold” przedstawia jego pełną wzlotów i upadków drogę na szczyt.
„W serii szczerych wywiadów Schwarzenegger, jego przyjaciele, wrogowie, współpracownicy i obserwatorzy opowiadają o jego sukcesach w kulturystyce, hollywoodzkich triumfach, błyskotliwej karierze politycznej oraz zawirowaniach w życiu prywatnym” – brzmi opis produkcji. Hollywoodzki gwiazdor miał w niej okazję, aby przedstawić wydarzenia ze swojej perspektywy, np. dotyczących m.in. głośnego rozwodu z Marią Shriver.
Ich małżeństwo rozpadło się po tym, jak wyszło na jaw, że były gubernator Kalifornii miał przed laty romans z pracującą w ich domu gosposią, która urodziła jego syna, Josepha. Gwiazdor przyznał przed kamerą, że choć kocha swojego nieślubnego potomka, ma świadomość, jak wielką krzywdę wyrządził bliskim.
„Zadałem mojej rodzinie mnóstwo bólu. Będę musiał z tym żyć do końca swoich dni. Wiem, że ludzie zapamiętają nie tylko moje sukcesy, ale i porażki. Ponosiłem klęski w swojej karierze, lecz to był zupełnie inny wymiar przegranej. Jedynym pozytywnym aspektem jest to, że zdołaliśmy z Marią wspaniale wychować dzieci” – zaznaczył aktor. Para doczekała się czwórki dzieci: 33-letniej obecnie Katherine, 31-letniej Christiny, 29-letniego Patricka i młodszego o cztery lata Christophera.
Schwarzenegger niestety tego o swoim wychowaniu powiedzieć nie może. Gustav Schwarzenegger był nazistą, członkiem Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników, który walczył po stronie Hitlera na frontach w Belgii, Francji, Ukrainie i Polsce. Został on ciężko ranny w bitwie Stalingradzkiej.
„Przez trzy dni leżał uwięziony pod gruzami. Na dodatek przegrali wojnę. Austria była wtedy krajem złamanych ludzi. Myślę, że mój ojciec zmagał się z wieloma problemami” – powiedział odtwórca roli Terminatora.
Gdy ojciec Arnolda wrócił do rodziny, zaczął terroryzować swoich bliskich.
„Mój brat (starszy o rok, Meinhard) i ja byliśmy świadkami jego schizofrenicznego zachowania. Chwilami był dobry i opiekuńczy, innym razem wracał do domu pijany o 3 nad ranem i na nas wrzeszczał. Wiele razy budziliśmy się w środku nocy przerażeni, bo wiedzieliśmy, że w każdej chwili może uderzyć matkę albo nas” – wyznał Schwarzenegger.
I podkreślił, że zachowanie ojca miało katastrofalny wpływ na jego brata, który w młodym wieku zaczął nadużywać alkoholu.
„Myślę, że nie mógł znieść brutalności i przemocy, które panowały w domu. Z natury był o wiele delikatniejszy” – zaznaczył gwiazdor.
Schwarzenegger ujawnił, że Gustav czerpał sadystyczną przyjemność z prowokowania konfliktów między swoimi synami. Doprowadziło to do ciągłej rywalizacji braci o osiągnięcia w nauce i sporcie, a przede wszystkim – o uwagę ojca. „Sposób, w jaki zostaliśmy wychowani, był znacznie korzystniejszy dla kogoś takiego, jak ja – kogoś, kto jest silny psychicznie i bardzo zdeterminowany. Mój brat był kruchym człowiekiem” – powiedział aktor.
Meinhard zginął w wypadku samochodowym w 1971 roku. Upił się niemal do nieprzytomności, wsiadł za kierownicę i uderzył w słup telefoniczny. Zginął na miejscu. Miał wtedy 24 lata. (PAP Life)
jc/