Przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy: Rosjanie nie ratują ludzi z terenów zalanych po wysadzeniu zapory w Nowej Kachowce

2023-06-08 07:42 aktualizacja: 2023-06-08, 12:19
Ewakuacja Chersonia. Fot. PAP/Alena Solomonova
Ewakuacja Chersonia. Fot. PAP/Alena Solomonova
Okupacyjne wojska Rosji nie podejmują żadnych działań, by ratować ludzi z zajętych przez nie terenów na wschodnim brzegu Dniepru, które zostały zalane po wysadzeniu zapory w Nowej Kachowce - przekazał PAP przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow.

"Rosjanie nie robią niczego, by ratować tych ludzi" – powiedział Jusow.

Wcześniej rzecznik Chersońskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Ołeksandr Tołokonnikow poinformował PAP, że rosyjskie wojska okupacyjne nie zezwalają na ewakuację "pod groźbą rozstrzelania".

Jusow przypomniał, że według prawa międzynarodowego odpowiedzialność za sytuację humanitarną na okupowanych terytoriach ponoszą okupanci.

"Ukraińskie wojsko, służby ratownicze i policja robią wszystko, by uratować ludzi, rodziny, dzieci i zwierzęta. Rosjanie zaprzeczali, że działania ewakuacyjne są potrzebne i zapewniali, że wszystko jest w porządku. Dziś, nie mając możliwości ani zasobów do zorganizowania ewakuacji, zamykają ludziom usta i nie pozwalają wyjechać z terenów zalanych bądź zagrożonych zalaniem" – podkreślił.

"W mediach widziałem nagrania, na których ukraińscy żołnierze z pomocą drona przekazują ludziom na dachu, matce z dwójką dzieci, butelki z wodą. To dzieje się na lewym brzegu Dniepru, który zajęty jest przez Rosjan" – zaznaczył Jusow w rozmowie z PAP.

We wtorek władze Ukrainy poinformowały, że Rosjanie wysadzili zaporę w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Poziom wody w zbiorniku szybko opada, trwa ewakuacja zagrożonych zalaniem terenów położonych poniżej tamy.

Zalanych zostało 30 miejscowości w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy; 20 spośród nich znajduje się na zachodnim brzegu rzeki, kontrolowanym przez władze w Kijowie, a reszta na terenach okupowanych - przekazał w środę ukraiński minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko. Jak dodał, z kontrolowanych przez Ukrainę obszarów ewakuowano dotychczas 1894 osób. Akcja ratunkowa jest kontynuowana.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)

dsk/