Od lat 90. fortuna rodziny Sorosów była wykorzystywana dla wspierania demokracji w wielu krajach świata - pisze w poniedziałek serwis BBC, potwierdzając informacje amerykańskiego dziennika za rzecznikiem miliardera.
George Soros jest jednym z największych darczyńców amerykańskiej Partii Demokratycznej.
Alex, który jest z wykształcenia historykiem, to drugie najmłodsze z pięciorga dzieci George'a Sorosa. Jest jedynym członkiem rodziny zasiadającym w komitecie inwestycyjnym Soros Fund Management. Chociaż ojciec i syn podzielają podobne poglądy polityczne, Alex przekazał "WSJ", że jest "bardziej upolityczniony" niż ojciec i że zaangażuje się w kampanię polityczną, aby nie dopuścić do ubiegania się o drugą kadencję prezydencką w USA przez Donalda Trumpa w 2024 roku.
"Bez względu na to, jak bardzo chciałbym zabrać pieniądze z polityki, tak długo, jak druga strona to robi, my też będziemy musieli" - powiedział Alex Soros.
Alex zaznaczył, że założona przez jego ojca Fundacja Społeczeństwa Otwartego (OSF) będzie realizować te same cele jak dotychczas, czyli będzie działała na rzecz wolności słowa, reformy wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, praw mniejszości i uchodźców oraz wspierać liberalnych polityków. Pod przywództwem Alexa ma ponadto wspierać inicjatywy na rzecz równości płci, praw wyborczych i aborcji, realizując jednocześnie program bardziej skoncentrowany na Stanach Zjednoczonych, niż na świecie.
George Soros urodził się na Węgrzech w 1930 roku. W czasie II wojny światowej jego rodzina musiała ukrywać swoje żydowskie pochodzenie. Po wojnie wyjechał z Węgier do Londynu, później przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie zarobił miliardy dzięki działalności w funduszach inwestycyjnych. Po 1989 roku założył OSF, aby wspierać proces demokratyzacji w państwach byłego bloku sowieckiego. Fundacja wydaje obecnie ok. 1,5 mld dolarów rocznie na wsparcie inicjatyw liberalnych, organizacji edukacyjnych i praw człowieka w ponad 120 krajach.
OSF przeniosła swoje międzynarodowe biuro operacyjne z Budapesztu do Berlina w 2018 roku, kiedy węgierski rząd kierowany przez Viktora Orbana przeprowadził kampanię przeciwko pracy fundacji Sorosa. Część jej działań jest przedmiotem krytyki ze strony prawicy - zauważa BBC. (PAP)
dsk/