31-letni Niemiec zaatakował toporkiem policjantów

2023-06-12 13:30 aktualizacja: 2023-06-13, 09:10
Zatrzymanie mężczyzny. Fot. PAP/Marcin Bielecki (zdjęcie ilustracyjne)
Zatrzymanie mężczyzny. Fot. PAP/Marcin Bielecki (zdjęcie ilustracyjne)
Do 10 lat więzienia grozi 31-latkowi, który z toporkiem w ręku zaatakował dwóch chcących go zatrzymać policjantów ze Świebodzina (Lubuskie). Odpowie również m.in. za kierowanie pod wpływem narkotyków i doprowadzenie do kolizji – poinformował st. asp. Marcin Ruciński z KPP w Świebodzinie.

Na wniosek policjantów i prokuratora jako środek zapobiegawczy wobec 31-letniego obywatela Niemiec sąd zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące. Usłyszał m.in. zarzuty czynnej napaści na policjantów i próby zmuszenia ich od odstąpienia od wykonania czynności służbowych.

Do zajścia z udziałem Niemca doszło w środę (7 czerwca br.). Tego dnia jeden ze świebodzińskich policjantów w czasie wolnym od służby wybrał się z żoną i małym dzieckiem na wycieczkę rowerową. Będąc w sklepie we wsi Wilkowo był świadkiem kolizji na drodze nr 92 i zauważył uciekającego z tego miejsca mężczyznę.

Policjant ruszył za nim w pościg, a potem dołączył do niego funkcjonariusz z patrolu interwencyjnego. Obaj dogonili uciekiniera, ale ten nie zamierzał oddać się w ich ręce.

"Był agresywny, wyciągnął toporek i zaczął nim wymachiwać w kierunku funkcjonariuszy. 31-latek groził im i chciał zmusić do zostawienia go w spokoju. Wobec pobudzonego mężczyzny został użyty gaz i to pozwoliło na jego bezpieczne obezwładnienie" – powiedział Ruciński.

Dodał, że 31-latek był bardzo pobudzony, krzyczał i zachowywał się agresywnie. Okazało się, że był pod wpływem amfetaminy i prawdopodobnie doprowadził do kolizji drogowej. Swoim zachowaniem narobił sobie jeszcze większych problemów, gdyż ciążą na nim teraz poważne zarzuty.(PAP)

autor: Marcin Rynkiewicz

jc/