Z dokumentacji medycznej wynika, że kilka godzin wcześniej USG wykazało obumarcie płodu.
Decyzję o przeniesieniu śledztwa z Nowego Targu do Katowic podjęła przed kilkoma dniami Prokuratura Krajowa. W Prokuraturze Regionalnej w Katowicach istnieje dział błędów medycznych, zajmujący się tego typu postępowaniami.
Do Katowic dotarły już materiały tej sprawy – powiedziała w środę PAP rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach Agnieszka Wichary.
„Pani prokurator już od wczoraj akta ma u siebie, zapoznaje się z nimi, bada je i analizuje” - dodała prok. Wichary.
Zanim sprawę przekazano do Katowic, przesłuchano męża i matkę zmarłej 33-latki, zgromadzono dokumentację medyczną z pobytu pacjentki w szpitalu. Przeprowadzono też sekcję zwłok, w trakcie której pobrano tkanki do dalszych badań. Nie ma jeszcze ich wyników, prokuratura czeka na te dokumenty.
„Od jutra zaczynają się czynności przesłuchania personelu medycznego szpitala, który miał kontakt i opiekował się pacjentką podczas jej trzydniowego pobytu w szpitalu. Będzie to zarówno personel medyczny, jak i pielęgniarski” - powiedziała rzeczniczka prokuratury. Jak zaznaczyła, przesłuchania zaplanowano na co najmniej kilka dni, odbędą się także w przyszłym tygodniu.
To kolejne śledztwo dotyczące śmierci ciężarnej kobiety, toczące się w Prokuraturze Regionalnej w Katowicach. Kilka tygodni temu prokuratura przedłużyła o kolejne trzy miesiące postępowanie w sprawie śmierci 30-letniej ciężarnej Izabeli, która zmarła w 2021 r. w Szpitalu Powiatowym w Pszczynie na skutek wstrząsu septycznego. Zarzuty w tej sprawie usłyszało trzech lekarzy. Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki. Śmierć Izabeli, która osierociła kilkuletnią córkę, wywołała w całym kraju protesty przeciw obecnie obowiązującym przepisom o aborcji pod hasłem "Ani jednej więcej".
Prokuratura Regionalna w Katowicach wyjaśnia też okoliczności śmierci 37-letniej Agnieszki z Częstochowy, która zmarła na początku 2022 r., kilka tygodni po stracie ciąży bliźniaczej. Według dotychczasowych ustaleń, płody zmarły jeszcze w łonie matki, w około 12. tygodniu ciąży. Przed kilkoma tygodniami śledczy otrzymali obszerną, liczącą około 600 stron kompleksową opinię biegłych, w której specjaliści odnoszą się do leczenia Agnieszki w kilku szpitalach. Dokument ma kluczowe znaczenie w prowadzonym śledztwie, trwa jego analiza.
W Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego 24 maja zmarła 33–letnia Dorota z Bochni, która była w piątym miesiącu ciąży. Z dokumentacji medycznej wynika, że kilka godzin wcześniej, o godz. 5.20, USG wykazało obumarcie płodu. W nocy z 20 na 21 maja zaczęły odchodzić jej wody płodowe.
Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec poinformował w poniedziałek, że w sprawie śmierci pacjentki w Nowym Targu po sygnałach medialnych natychmiast podjęto wyjaśnienia z urzędu, korzystając m.in. z opinii konsultanta krajowego ds. położnictwa i ginekologii prof. Krzysztofa Czajkowskiego.
"Doszliśmy do następujących ustaleń: doszło do naruszenia praw pacjentki, doszło do naruszenia prawa do udzielania świadczeń zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, doszło do naruszenia praw pacjenta do udzielania świadczeń zdrowotnych z należytą starannością, ale również w zakresie naruszenia prawa pacjenta do uzyskania rzetelnej klarownej informacji o stanie zdrowia i tego, jaki jest plan terapeutyczny wobec tego pacjenta, a również stwierdziliśmy naruszenie praw pacjenta do dokumentacji medycznej w postaci nierzetelnego jej wypełniania i braków w dokumentacji" – powiedział Chmielowiec.
"W tym konkretnym przypadku początkowo wszystko było dobrze. Pacjentka otrzymała dużą dawkę antybiotyku, który na podstawie doświadczeń powinien obejmować również bakterie, które najczęściej powodują zakażenie na terenie Polski. Niestety okazało się, że bakteria jest oporna na ten antybiotyk i przyszedł taki moment, w którym pogorszyły się parametry zakażenia. Był to moment, w którym należało tę ciążę zakończyć. Nie wiadomo, czy pacjentkę udałoby się uratować, ale przynajmniej byłoby poczucie, że zrobiono wszystko w tym kierunku" – tłumaczył prof. Czajkowski.
Jego zdaniem "oczywiście łatwo po fakcie wyciągać wnioski, ale należy zadać sobie pytanie, czy rzecz była do uniknięcia".
W Dzienniku Urzędowym Ministra Zdrowia opublikowano w poniedziałek zarządzenie o powołaniu zespołu do spraw opracowania wytycznych dla podmiotów leczniczych w zakresie procedur związanych z zakończeniem ciąży. Powołanie tego gremium szef resortu zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Minister stwierdził, że każda kobieta w Polsce w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia ma prawo do przerwania ciąży. Te dwa warunki - jak mówił - powinny być traktowane rozłącznie. W zespole powołanym przez ministra zdrowia, który ma dopracować wytyczne w sprawie terminacji ciąży, na 13 ekspertów jest 7 kobiet. Obok ekspertów w dziedzinie perinatologii, neonatologii i ginekologii są w nim psychologowie i psychiatrzy. (PAP)
autor: Krzysztof Konopka
jc/