To od jego nazwiska część Warszawy nosi nazwę "Szmulki". Udało się zlokalizować miejsce pochówku Szmula Zbytkowera [WIDEO]

2023-06-16 14:50 aktualizacja: 2023-06-17, 11:08
Cmentarz Żydowski. Fot. PAP/Albert Zawada
Cmentarz Żydowski. Fot. PAP/Albert Zawada
Na Cmentarzu Żydowskim na Bródnie w Warszawie odbyła się uroczystość zakończenia prac archeologicznych przy wytyczeniu oryginalnych ścieżek, lokalizacji miejsca pochówku założyciela cmentarza Szmula Zbytkowera oraz grobu wybitnego wynalazcy Abrahama Sterna.

"Dziś zapoznajemy się z efektami pierwszego etapu prac. Stan tego cmentarza pokazuje wieloletnie, i trzeba to powiedzieć celowe, zaniedbanie. Po pierwsze celowe niszczenie kultury żydowskiej przez Niemców podczas II wojny światowej, a później także przez władze PRL. Dzięki inicjatywie premiera Morawieckiego chcemy ten cmentarz przywracać pamięci o Polakach wyznania mojżeszowego. Chcemy, aby w kolejnych latach, aby ten największy przed wojną cmentarz żydowski w Europie został odpowiednio upamiętniony i zagospodarowany" - powiedział pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. ochrony miejsc pamięci minister Wojciech Labuda.

"Udało się zlokalizować miejsce pochówku założyciela tego cmentarza w XVIII w. Szmula Zbytkowera. Upamiętniono także miejsce pochówku Abrahama Sterna. W imieniu premiera i rządu możemy oddać hołd tej wyjątkowej postaci. Można go nazwać prekursorem współczesnej cybernetyki i informatyki" - wskazał.

"W ramach projektu przeprowadzono pierwsze tak gruntowne prace topograficzne i archeologiczne na cmentarzy żydowskim na warszawskim Bródnie. Dzięki nim udało się odtworzyć historyczne ciągi komunikacyjne dla około 1/3 części nekropoli" - informuje organizator prac, Fundacja Dziedzictwa Kulturowego.

"Szmul Zbytkower był protegowanym króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i dzierżawcą obecnego terenu Targówka. Do dziś od jego nazwiska część Warszawy nosi nazwę +Szmulowizna+ lub +Szmulki+. W czasie rzezi Pragi w 1794 r. przez Rosjan ukrywał wielu mieszczan praskich, ratując ich od śmierci bądź niewoli. Wykupywał także dzieci z rąk Kozaków" - powiedział PAP przedstawiciel fundacji, Jan Popławski.

Podkreślił on, że na podczas prac na terenie nekropolii udało się również ustalić miejsce pochówku wynalazcy Abrahama Sterna (1769-1842).

"Ustawiono symboliczną macewę z tekstem w języku polskim i hebrajskim oraz z płaskorzeźbą przedstawiającą maszynę liczącą - wynalazek Sterna. Zaczynał on jako zegarmistrz w Hrubieszowie gdzie skonstruował serię maszyn liczących, które wykonywały podstawowe działania arytmetyczne i potrafiły oblizać pierwiastki kwadratowe. Stanisław Staszic ściągnął go do Warszawy, dzięki czemu Stern następnie skonstruował +machinę rachunkową+. Od 1830 r. był pierwszym żydowskim członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk" - wyjaśnił.

"Dzisiejszą uroczystością rozpoczynamy nowy etap w historii cmentarza. Oddajemy do użytku alejki odtworzone w najstarszej części cmentarza. Dzięki pracom archeologicznym udało się dokładnie je wyznaczyć. Udało się także upamiętnić miejsce pochówku Abrahama Sterna" - powiedział PAP dyrektor Cmentarza Żydowskiego na Bródnie, Remigiusz Sosnowski.

"Dzięki odtworzeniu ścieżek możemy się tam swobodnie poruszać, bez obawy, że chodzimy po ludzkich szczątkach. To jest bardzo ważne w tradycji żydowskiej" - dodał.

Projekt zrealizowano dzięki uzyskaniu środków z funduszu celowego Kancelarii Premiera RP w ramach programu ochrony miejsc pamięci. Partnerem projektu jest Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie.

Cmentarz Żydowski na Bródnie powstał ok. 1780 r. na gruntach wsi Targówek z inicjatywy Szmula Jakubowicza Zbytkowera (1727-1800 lub 1801). Pod koniec lat 30. XX wieku zajmował 18,5 ha powierzchni. Spoczywa na nim 250 tys. zmarłych. W latach okupacji Niemcy zniszczyli cmentarne budynki, część ogrodzenia oraz większość nagrobków (macew). Podczas Powstania Warszawskiego Niemcy pod murem nekropolii rozstrzelali grupę kilkudziesięciu Polaków. Proces dewastacji trwał po zakończeniu II wojny światowej. Zburzono pozostałą część muru. Na polecenie komunistycznych władz zniszczono pozostałe nagrobki, część wywieziono, a teren zalesiono. (PAP)

Autor: Maciej Replewicz

kgr/