"Linie bezpośrednie to bardzo istotny element transformacji energetycznej naszego kraju. Dzięki nim przedsiębiorcy w dużo łatwiejszy i tańszy sposób będą mogli korzystać z OZE, by zaspokajać swoje energetyczne potrzeby. Jestem pewien, że znaczące uproszczenia w ich tworzeniu spowodują, że wiele firm, które do prowadzenia swojej działalności potrzebują dużo energii, przychylniejszym okiem spojrzy na możliwości, jakie dają farmy fotowoltaiczne czy wiatrowe" – przekazał PAP minister Waldemar Buda.
Jak podkreśla Ministerstwo Rozwoju i Technologii, dzięki nowym rozwiązaniom z przyjętej w piątek przez Sejm ustawy, przedsiębiorcy, którzy chcą budować linie bezpośrednie, nie będą musieli już występować o stosowną zgodę do prezesa URE, a jedynie wykonać zgłoszenie, które zostanie zakończone wpisem do prowadzonego przez ten organ rejestru. Do zgłoszenia będą musiały zostać dołączone informacje dotyczące parametrów linii oraz ekspertyza o jej wpływie na sieć elektroenergetyczną – dzięki temu zostanie zachowane bezpieczeństwo jej funkcjonowania.
Przepisy zakładają też, że w przypadku pracy wyspowej oraz linii bezpośredniej łączącej jednostkę wytwórczą o mocy do 2 MW, stosowany będzie tryb zgłoszeniowy bez konieczności przedkładania ekspertyzy i gwarantujący wpis na podstawie kompletności i poprawności dokumentacji.
Jak podkreśliło MRiT, w ustawie pojawiła się też możliwość wprowadzenia energii elektrycznej do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego po spełnieniu przesłanek zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonowania sieci. W tym przypadku producent energii powinien podlegać ogólnym zasadom w zakresie wydania nowych lub zmiany istniejących warunków przyłączenia do sieci.
Wprowadzone przepisy zawierają również ramowe rozwiązania kwestii związanych z opłatami za linie bezpośrednie w przypadkach, w których podmioty je posiadające będą wykorzystywać energię sieciową dla celów bilansowania własnych potrzeb - podkreśliło MRiT.(PAP)
sm/