"Rosja konsekwentnie próbuje rozgrywać i skłócać członków NATO. Tworzy przekaz różnicujący grupy państw Sojuszu, w taki sposób, by budować wizję różnych bloków wewnętrznych, niezdolnych do współpracy i współdziałania" - ocenił Żaryn w rozmowie z PAP podsumowującej odnotowane w kończącym się tygodniu działania dezinformacyjne m.in. wobec naszego kraju nie tylko ze strony Kremla.
"Tak ukształtowany kontekst Rosja wykorzystuje do działań, których celem jest osłabienie relacji Warszawy z sojusznikami i podważanie pozycji USA. To na użytek tej operacji Kreml stale ukazuje nasz kraj jako prowokatora, który na zlecenie USA destabilizuje Europę" - powiedział sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Według niego Rosja podtrzymuje budowę fałszywego obrazu napaści zbrojnej na Ukrainę.
"Jednym z wektorów jest operacja psychologiczna wymierzona w postrzeganie Polski, w ramach której promowane są kłamstwa, jakoby wojna na Ukrainie była polską inspiracją ukierunkowaną na osłabienie Rosji" - mówił Żaryn.
Jak dodał, rosyjska propaganda kontynuuje również wymierzone w polskie społeczeństwo działania o charakterze zastraszania.
"W propagandzie Rosji są bezpośrednie sugestie, że Polska podzieli los Ukrainy. Pojawiają się również apele o ataki na polskie miasta" - przekazał.
"Po zniszczeniu zapory w Nowej Kachowce Rosjanie rozpoczęli złożoną operację dezinformacyjną. Jej celem było zrzucenie odpowiedzialności za to zdarzenie na Ukrainę. Rosja wykorzystała również to zdarzenie do prób wykazania własnej determinacji i nieustępliwości" - mówił PAP minister w KPRM.
Dodał, że kolportowano także domysły dotyczące następnych niebezpiecznych celów rosyjskich, co ma wzmacniać poczucie zagrożenia.
Żaryn wskazał, że w ostatnim czasie nastąpiły kolejne sekwencje działań informacyjnych Rosji i Białorusi wpisanych w zastraszanie bronią nuklearną.
"Po tym jak na spotkaniu Putin-Łukaszenka padła kolejna deklaracja o rozmieszczeniu taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi, białoruski dyktator oznajmił, że broń ta już 'dociera'" - dodał.
Pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP powiedział PAP, że działania dezinformacyjne odnotowywane są nie tylko ze strony rosyjskiego agresora czy reżimu na Białorusi.
"Pekin próbował w Warszawie zablokować wystawę na temat Chin za pomocą aktywnej presji dyplomatów. Wystawa prezentuje niewygodne – z perspektywy Chin – informacje i tematy" - poinformował.
"W ChRL cenzura należy do kanonu działań, za pomocą których propaganda fałszuje obraz państwa" - przypomniał.
Zaznaczył też, że niemiecki rewizjonizm historyczny "ulega powolnej, chociaż stopniowej eskalacji w publicznie dostępnych działaniach informacyjnych wybranych niemieckich środowisk".
Jako przykład wskazał niedawną wypowiedź rzeczniczki partii AfD, która stwierdziła, że "wschodnie Niemcy to 'Środkowe Niemcy'". "Jej oświadczenie koresponduje z kolportowanymi wcześniej sugestiami dotyczącymi zasadności wysuwania wobec Polski roszczeń terytorialnych" - stwierdził Żaryn w rozmowie z PAP.(PAP)
autor: Aleksander Główczewski
kw/