Znajdujący się na terenie ogrodu zoologicznego ludzie zostali pilnie ewakuowani. Dla telewizyjnego kanału BTV odwiedzający, przeważnie rodziny z małymi dziećmi, opowiadali, że wyprowadzono ich z ogrodu tuż po wejściu, nikt nie zauważył lamparta, którego poszukują policja i straż pożarna.
Kilka lat temu z ogrodu zoologicznego w północnobułgarskim Łoweczu uciekł duży tygrys. Mimo protestów ludności zwierzę zastrzelono.
Ewgenia Manołowa (PAP)
jc//