Rosja ma przewagę w powietrzu, powstrzymuje kontrnatarcie ostrzałem artyleryjskim, przygotowała też z wyprzedzeniem fortyfikacje i pola minowe - napisał "WSJ".
W sobotę brytyjski wywiad poinformował, że Rosja przerzuciła co najmniej 20 śmigłowców na południową Ukrainę. Wśród nich są zaawansowane modele wyposażone w narzędzia do walki elektronicznej, które, jak przyznaje strona ukraińska, są dość trudne do zwalczania środkami, którymi dysponują Siły Zbrojne Ukrainy.
Ukraińscy wojskowi nie tracą optymizmu, choć jak dotąd ich działania nie stanowią bezpośredniego zagrożenia dla głównych rosyjskich linii obronnych, zbudowanych w ciągu ostatnich kilku miesięcy w obwodach zaporoskim i donieckim - podała gazeta.
"Ukraina przejmuje inicjatywę. Rosja przechodzi do defensywy" - powiedział w sobotę ukraiński wiceminister obrony Wołodymyr Gawriłow, choć przyznał, że Kijów potrzebuje artylerii dalekiego zasięgu zdolnej do rażenia celów daleko za linią frontu i likwidowania rosyjskich składów amunicji i logistyki.
Inna ukraińska wiceminister obrony, Hanna Malar, poinformowała w piątek, że ofensywa odbywa się "na kilku kierunkach"; Ukraińcy zajmują dogodne pozycje i zalesione obszary "w celu stopniowego wyparcia wroga z podejść do Bachmutu" - przypomniał "Wall Street Journal". Dodał, że atakowanie ukraińskich miast dronami i pociskami rakietowymi znacznie uszczupla zapasy drogiej amunicji obrony przeciwlotniczej. (PAP)
jc/