Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował w poniedziałek rano, że decyzją prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego nowym szefem sztabu ugrupowania został europoseł Joachim Brudziński. Zastąpił on na tym stanowisku europosła PiS Tomasza Porębę.
Maliszewski w Programie Pierwszym Polskiego Radia przyznał, że decyzja dotycząca Brudzińskiego nie jest zaskoczeniem".
Nowa energia, z którą będziemy kontynuować kampanię. Bardzo dobry wybór" - podkreślił.
Dopytywany czy odejście Poręby było dla niego zaskoczeniem odparł: "Wydaje mi się, że mógł kontynuować swoją pracę i niepotrzebne były jakieś spory dotyczące tego, jakie są rezultatu pierwszego etapu prekampanii. Te rezultaty były bardzo dobre". Maliszewski ocenił, że należy kontynuować strategię, która została zarysowana.
Szef Rządowego Centrum Analiz był też pytany o zapowiedziane przez PiS referendum ws. migrantów i czy możliwe jest jego połączenie z wyborami. Według niego, taki scenariusz można rozważać. "Natomiast ważne są tutaj trzy słowa. Po pierwsze bezpieczeństwo. Jesteśmy krajem przyfrontowym i nie możemy sobie pozwolić na utratę tego bezpieczeństwa w postaci niekontrolowanej migracji. Druga sprawa to suwerenność. Nie można narzucać państwu, które ma trudną sytuację odgórnych decyzji o relokacji" - zaznaczył.
"Trzecia kwestia to wolność. Jesteśmy przeciwko różnego rodzaju filozofii Komisji Europejskiej" - dodał. Wskazał, że nie dotyczy to tylko migrantów, ale także kwestii odejścia od aut spalinowych.
Maliszewski pytany o konwencję PiS, która odbędzie się w najbliższy weekend w Łodzi wskazał, że będzie ona ważnym elementem budowania programu. Więc "będą konkrety" - dodał. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
kw/