Gliński w poniedziałek podczas konferencji prasowej pod pomnikiem "Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej" w Olsztynie ocenił, że władze miasta pozostają bezczynne w sprawie usunięcia pomnika potocznie nazywanego "szubienicami". "Pamiątki komunizmu zgodnie z polskim prawem powinny zniknąć z miejsca publicznego. Ustawa co do tego jest zupełnie jasna. Decyzje odpowiednich urzędów też były jednoznaczne i jasne" - powiedział.
Wicepremier zaznaczył, że komunizm jest największym złem w dziejach ludzkości, pochłonął on ponad 100 mln ofiar a "pamiątki" po tym systemie powinny raz na zawsze zniknąć z przestrzeni publicznej. "To jest rzecz niezrozumiała, że właściciel tego pomnika, prezydent Olsztyna (Piotr Grzymowicz) wciąż unika odpowiedzialności i kluczy, szuka bardzo dziwnych, różnych prawnych kruczków, żeby nie zrealizować czegoś, co jest jego obowiązkiem" - powiedział.
Gliński zaznaczył, że proponował prezydentowi Grzymowiczowi różne rozwiązania, w tym również pokrycie kosztów usunięcia pomnika i jego transportu ze środków publicznych. "Wykazywałem bardzo dużo dobrej woli" - dodał. "Pan prezydent nie chciał współpracować, wyraźnie uważa, że to co zostaje tutaj często nazywane +kacapią+ ma trwać w Olsztynie i w Polsce. My się na to nie zgadzamy i to trwać w Polsce nie będzie. Prawo będzie egzekwowane i wykonane" - podkreślił.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego zaznaczył, że oczekuje w tej kwestii "jasnych decyzji" od prezydenta Olsztyna. "Ta pozostałość komunizmu zostanie przekazana tam gdzie jest jej miejsce, czyli do lamusa historii, a konkretnie do jednego z muzeów, które zgodziły się przyjąć ten pomnik. Istnieją w Polsce co najmniej dwa muzea, które gromadzą pamiątki po komunizmie" - powiedział.
Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz w maju br. poinformował PAP, że otrzymał z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego decyzję, która utrzymuje w mocy wcześniejszą decyzję wojewody warmińsko-mazurskiego (z 26 stycznia 2023 r.) dotyczącą pomnika obecnie nazywanego pomnikiem Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, a wcześniej nazywanego Pomnikiem Wdzięczności Armii Radzieckiej. Wojewoda nakazał usunięcie monumentu z przestrzeni publicznej i wydał swojej decyzji rygor natychmiastowej wykonalności. Od tej decyzji odwołało się miasto Olsztyn (7 lutego 2023).
Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej stoi w centrum Olsztyna i składa się z dwóch wysokich na 13 metrów pylonów - z tego powodu określa się do mianem "szubienic". Jeden z pylonów przedstawia m.in. postać czerwonoarmisty, który na hełmie miał sierp i młot. Symbole te zostały skute z hełmu jesienią ubiegłego roku, ponieważ wojewoda podkreślał, że w ten sposób propagowany był ustrój komunistyczny. Na drugim pomniku widnieją m.in. samolot i czołg.
Władze Olsztyna nie chcą się zgodzić na usunięcie pomnika, ponieważ jego twórcą był wybitny polski rzeźbiarz, więzień hitlerowskich obozów Xawery Dunikowski (osobiście Dunikowski wykuł twarz czerwonoarmisty). W ocenie władz miasta, wokół pomnika powinno powstać muzeum przestrzegające przez totalitaryzmami.
Minister kultury w sporze wojewoda-prezydent Olsztyna przyznał rację wojewodzie. Minister przypomniał, że wojewoda wydając swoją decyzję oparł się na opinii IPN. (PAP)
Autorzy: Adrian Kowarzyk, Marcin Boguszewski
kgr/