We wtorek w Luksemburgu miało miejsce posiedzenie Rady Unii Europejskiej ds. Środowiska. Polskę reprezentował wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński. Przedmiotem spotkania były negocjacje dotyczące rozporządzeń w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych (Nature Restoration Law) oraz norm emisji CO2 dla pojazdów ciężkich, a także dyrektywy w sprawie jakości powietrza. Przy sprzeciwie lub wstrzymaniu się od głosu Polski, Włoch, Finlandii, Szwecji, Belgii, Niderlandów i Austrii – Rada przyjęła podejście ogólne do rozporządzenia w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych.
Paweł Sałek, odnosząc się w środę w Studiu PAP do tej decyzji, stwierdził, że w wyniku forsowania podobnych rozwiązań prawnych "Polska zaczyna tracić kontrolę nad własnymi zasobami przyrodniczymi".
Zdaniem prezydenckiego doradcy doprowadzi to do "problemu związanego z utrzymaniem sterowności państwa i rządu". "Jaki ten rząd by nie był - czy prawicowy, lewicowy, centrowy - chodzi o to, że państwo, jako dominium będzie traciło wpływ na to, co się dzieje na poziomie ⅓ kraju. Trzeba wyraźnie i głośno o tym mówić" - zaznaczył Sałek.
"Rozporządzenie (Nature Restoration Law - PAP) nakłada na Polskę zobowiązania, aby uzupełnić, odnowić zasoby np. wodne. Co do zasady nie kwestionuję tej bardzo istotnej idei poprawy środowiska, tylko pamiętajmy o tym, że Polska ma zupełnie inną sytuację i zupełnie inaczej utrzymane zasoby przyrodnicze niż np. kraje Europy Zachodniej. W pierwszej kolejności to właśnie kraje Europy Zachodniej powinny odnawiać zasoby przyrodnicze u siebie" - wskazał.
"Nie może być tak, że państwa dawnego bloku wschodniego są zmuszane do tego (...), żeby realizować ogólnoeuropejski cel unijny. (...) Dzisiaj dochodzi do takiej sytuacji, że to właśnie Polacy mają być pouczani i mają dostawać dyspozycje z Brukseli, w jaki sposób chronić swoje zasoby przyrodnicze, które przecież utrzymaliśmy" - podkreślił.
W ocenie gościa Studia PAP zarówno kwestie związane z ochroną przyrody, leśnictwem jak i sprawa praworządności czy przymusowej relokacji migrantów, świadczą o tym, że w UE jest dążenie do zawłaszczania wyłącznych kompetencji państw członkowskich przez unijne organy. "Na poziomie Unii Europejskiej w ramach Nowego Zielonego Ładu, w ramach pakietu Fit for 55 (...) Komisja Europejska, w sposób bardzo praktyczny i bezwzględny realizuje akty prawne, które wprost dotykają kompetencji państw członkowskich" - powiedział. (PAP)
Autorka: Anna Nartowska
kgr/