Polki zdominowały tę konkurencję. W eliminacjach jako jedyne pokonały 15-metrową ściankę w czasie poniżej siedmiu sekund, ale zdecydowanie najszybsza była wielka faworytka - Mirosław (6,48).
W ćwierćfinale i półfinale biało-czerwone odniosły łatwe zwycięstwa i wreszcie spotkały się ze sobą w finale. Niespodziewanie zwyciężyła Kałucka, bijąc wynikiem 6,57 rekord życiowy i wyprzedzając Mirosław o 0,06 s.
To pierwsza porażka Mirosław od długiego czasu. W tym sezonie wygrała trzy zawody Pucharu Świata: w Seulu, gdzie trzykrotnie biła rekord świata (wynosi on oficjalnie 6,25 s), w Dżakarcie i w Salt Lake City. W sumie zwyciężyła w siedmiu ostatnich rundach PŚ, w których brała udział.
21-letnia Kałucka odniosła zwycięstwo przed publicznością w rodzinnym Tarnowie. Jedną z pierwszych, która pospieszyła z gratulacjami, była jej siostra bliźniaczka - Aleksandra.
W 2021 roku w Tokio wspinaczka sportowa zadebiutowała w programie olimpijskim, a Mirosław zajęła wysokie, czwarte miejsce w finale zawodów w kombinacji. W 2024 roku w Paryżu jej popisowa specjalność będzie już osobną konkurencją.
sm/