Premier: czy chcemy u władzy strachliwych bajerantów? Prawda o zniszczeniu planów budowy tarczy antyrakietowej przez rząd Tuska jest szokująca

2023-06-27 12:00 aktualizacja: 2023-06-27, 15:18
Mateusz Morawiecki, fot. PAP/Artur Reszko
Mateusz Morawiecki, fot. PAP/Artur Reszko
Prawda na temat zniszczenia przez rząd Tuska planów budowy tarczy antyrakietowej chroniącej Polskę jest po prostu szokująca. O tym są te wybory - czy chcemy dobrego gospodarza, który kieruje się wyłącznie interesem kraju, czy chcemy strachliwych bajerantów - napisał premier Mateusz Morawiecki.

W opublikowanym wpisie na Facebooku Morawiecki zamieścił fragment emitowanego przez TVP Info programu "Reset", dotyczący wydarzeń z początku 2008 roku i rozmowy ówczesnego premiera Donalda Tuska z prezydentem USA George'm W. Bushem o budowie w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Autorzy programu we fragmencie zamieszczonym przez premiera stawiają tezę, że kluczowy wpływ na rezygnację z budowy tarczy antyrakietowej miała rozmowa Tuska z Władimirem Putinem, którą polski premier zrelacjonował Bushowi. Autorzy powołują się na dokumenty kancelarii prezydenta USA, wedle których Tusk miał powiedzieć Bushowi, że Putin zagroził, że w przypadku powstania tarczy antyrakietowej Rosja nakieruje swoje rakiety z głowicami jądrowymi na cele w Polsce. Bush w odpowiedzi miał powiedzieć polskiemu premierowi, że Putin miał na celu zastraszenie go.

"STOP dla NIEBEZPIECZNYCH Ludzi: Prawda na temat zniszczenia przez rząd Tuska planów budowy tarczy antyrakietowej chroniącej Polskę, jest po prostu szokująca" - napisał we wpisie z nagraniem Morawiecki.

"O tym są te wybory: czy chcemy w Polsce dobrego gospodarza, który zawsze kieruje się wyłącznie interesem kraju i zrobi wszystko, aby Polska była bezpieczna. Czy chcemy u władzy strachliwych bajerantów, którzy dbają przede wszystkim o własne bezpieczeństwo i wygodę. Albo co gorsza: o wygodę naszych wrogów" - stwierdził.

Polsko-amerykańska umowa w sprawie instalacji elementów tarczy antyrakietowej została podpisana w sierpniu 2008 r. w Warszawie. Podpisy pod umową złożyli ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i ówczesna amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice.

Tarcza miała chronić terytorium USA, ich wojska oraz terytoria sojuszników z NATO przed atakiem rakietowym. W Polsce miała powstać baza 10 rakiet przechwytujących pociski dalekiego zasięgu wystrzelone w Azji. W Czechach zainstalowany miał być radar.

Barack Obama, który objął urząd prezydenta USA po Bushu, i ówczesny minister obrony Robert Gates ogłosili we wrześniu 2009 r. decyzję o rezygnacji z planu umieszczenia w Polsce i Czechach baz amerykańskiej obrony antyrakietowej. W oświadczeniu wydanym wówczas przez Biały Dom prezydent Barack Obama poinformował, że podjął decyzję o nowym podejściu do obrony przeciwrakietowej w Europie. Jego zdaniem nowa polityka antyrakietowa ma sprawić, by obrona Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w Europie była doskonalsza, silniejsza i szybsza. Oświadczył, że uwaga USA w kwestii obrony przeciwrakietowej pozostaje skoncentrowana na Iranie, a nie na Rosji.

Ostatecznie w Redzikowie w woj. pomorskim powstała zarządzana przez wojska amerykańskie baza wyposażona w rakiety do zwalczania rakiet pocisków balistycznych średniego zasięgu; obecnie trwają ostatnie przygotowania do jej uruchomienia. Baza ma stanowić część amerykańskiego systemu antybalistycznego Aegis Ballistic Missile Defence, chroniącego USA i ich sojuszników przed atakami pociskami balistycznymi. Analogiczna baza powstała też w Rumunii.(PAP)

jos/