Rezerwowy bramkarz PSG przyjechał do Hiszpanii po tym, jak jego klub zapewnił sobie mistrzostwo Francji. 28 maja szedł z krewnymi na niedzielną mszę świętą, kiedy został uderzony przez spłoszonego konia. Lekarze ze szpitala w Sewilli przekazali, że Rico doznał urazu czaszkowo-mózgowego, trafił do szpitala w ciężkim stanie i przez trzy tygodnie był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.
Jego żona cały czas przekazywała optymistyczne informacje na temat jego stanu, a kolejną porcję dobrych wieści ogłosiła za pośrednictwem francuskiego dziennika.
"Postępy są widoczne, ale musimy robić wszystko, by miał spokój i czuł się komfortowo" - powiedziała jego żona i dodała, że mąż wciąż pozostaje na oddziale intensywnej terapii.
"Mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni, ale lekarze muszą być pewni, że to mu nie zaszkodzi. W pełni im ufamy" - zaznaczyła.
Rico w sezonie 2022/23 nie rozegrał ani jednego oficjalnego meczu, gdyż podstawowym bramkarzem mistrzów Francji jest Włoch Gianluigi Donnarumma. Z PSG trzykrotnie został mistrzem Francji, dwukrotnie zdobył puchar kraju, raz triumfował w Superpucharze Francji i Pucharze Ligi Francuskiej.
Hiszpan wcześniej reprezentował barwy m.in. Sevilli, RCD Mallorca i angielskiego FC Fulham. Rozegrał jeden mecz w zespole narodowym.(PAP)
kgr/