Filozof, poeta i pisarz, Kamil Sipowicz przez blisko 40 lat był w nieformalnym związku z Korą, nim w 2013 r. postanowili wziąć ślub. Mają syna Szymona. Po śmierci piosenkarki w 2018 r. angażował się w sprawy związane z upamiętnieniem Kory.
Pod koniec 2019 r., zaskakując wielu, przyznał, że ma nową partnerkę. „Kochani, przez ostatnie lata życia z Korą oraz rok po jej śmierci żyłem niejako publicznie. Jednak pod koniec lata tego roku zdarzyło się w moim życiu coś, co chciałem zachować dla siebie, zapragnąłem prywatności. Zakochałem się. Powtarzam: chciałem tym dzielić się tylko z najbliższymi, ale nie udało się. Mam piękną i mądrą partnerkę, która pojawiła się w momencie mojej najgorszej rozpaczy” – stwierdził w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.
W 2021 r. 68-letni Sipowicz wziął ślub z młodszą o trzy dekady specjalistką od ceramiki. Kobieta przyjęła nazwisko męża. Pod koniec 2022 r. pojawiła się plotka, że para rozstała się. W poniedziałek Sylwia Sipowicz za pośrednictwem Instagrama wyjawiła, że są już po rozwodzie.
"Dziś w Zamościu odbyła się nasza sprawa rozwodowa. W końcu wolność" – zakomunikowała. Zarysowała też szokujące kulisy związku z Sipowiczem. "Chciałabym na koniec poprosić mojego byłego męża, żeby przestał publicznie gloryfikować toksyczne związki. Zdrady, nielojalność, kłamstwa, awantury wszczynane dla rozrywki mogą drugiej osobie poharatać głowę na długi czas. A czasem na całe życie. Są lepsze sposoby dla zabijania nudy" - napisała. (PAP Life)
kgr/