Premier Mateusz Morawiecki przez wylotem na szczyt Rady Europejskiej zapowiedział, że w Brukseli przedstawi "Plan bezpiecznych granic". Jeden z punktów planu zakłada ograniczenie świadczeń socjalnych dla osób spoza Unii.
Piotr Wawrzyk zapytany, czego można spodziewać się po unijnym szczycie odpowiedział, że przede wszystkim taki "decyzji, które sprawią, że nie będzie przymusowej relokacji migrantów i zostanie podtrzymane stanowisko Rady Europejskiej z 2018 roku, że nie ma powrotu do tego systemu".
"Polska oczekuje, że przywódcy podejmą decyzje, że państwa, które przyjęły uchodźców, czyli osoby z Ukrainy potrzebujące pomocy, dostaną taką pomoc i takie wsparcie, które zapewni im pokrycie kosztów utrzymania i pomocy dla tych osób. Nie może być tak, że nielegalni imigranci są lepiej traktowani niż uciekający przed wojną Ukraińcy" - zaznaczył wiceszef MSZ.
Wiceminister spraw zagranicznych został zapytany także o informacje o relokacji grupy Wagnera na terytorium Białorusi. Zaznaczył, że konieczne jest wzmocnienie granicy z uwagi na to, że najemnicy mogą zostać wykorzystani do wsparcia imigrantów próbujących sforsować wschodnią granicę
"Mamy do czynienia ze zbrodniarzami wojennymi w związku z tym musimy się liczyć z jeszcze dalej idącymi prowokacjami niż do tej pory mieliśmy do czynienia ze strony białoruskiej" - podkreślił. (PAP)
Autorka: Anna Nartowska
an/