ONZ kończy misję pokojową w Mali. Powodem wpływ Grupy Wagnera na władze kraju

2023-06-30 19:17 aktualizacja: 2023-07-01, 09:49
Demonstracja w Mali. Fot. PAP/ EPA/HADAMA DIAKITE
Demonstracja w Mali. Fot. PAP/ EPA/HADAMA DIAKITE
Rada Bezpieczeństwa ONZ przegłosowała w piątek decyzję o zakończeniu misji pokojowej w Mali, ponieważ rządząca w tym kraju junta zażądała wycofania tych sił "bez zwłoki". Malijskie władze ograniczały możliwość działania misji, odkąd podjęły współpracę z Grupą Wagnera - podaje Reuters

Wycofanie 13 tys. żołnierzy Misji Stabilizacyjnej ONZ w Mali (MINUSMA) ma nastąpić do 31 grudnia 2023 roku.

Misja odegrała w Mali istotną rolę i chroniła ludność cywilną przed atakami islamskich rebeliantów; eksperci uważają, że wycofanie natowskich żołnierzy doprowadzi do pogorszenia sytuacji w kraju, w którym islamiści, walczący ze źle uzbrojoną armią rządową, kontrolują ogromne terytoria w centrum i na północy Mali - wyjaśnia Reuters.

Minister spraw zagranicznych Mali Abdoulaye Diop, który przekazał RB ONZ decyzję swego rządu w sprawie wycofania misji, wyjaśnił, że doszło do "kryzysu zaufania" między siłami ONZ i władzami kraju.

Od czasu gdy wojsko przejęło władzę w Mali, stosunki junty kierowanej przez płk. Assimi Goita ze społecznością międzynarodową stają się coraz bardziej napięte. W listopadzie ubiegłego roku Benin, Niemcy, Szwecja, Wybrzeże Kości Słoniowej i Wielka Brytania ogłosiły wycofanie oddziałów z sił pokojowych.

Władze w Bamako od 2021 postawiły na bliskie relacje z Rosją. Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow stwierdził podczas lutowej wizyty w Mali, że Moskwa chce zapewnić rządom regionu wsparcie wojskowe w walce z islamskimi bojownikami. Od grudnia 2021 r. w kraju zaczęli działać najemnicy z Grupy Wagnera.

Władze Mali zobowiązały się do przyjęcia w swoim kraju członków grupy Wagnera jako "instruktorów wojskowych" mających za zadanie szkolenie malijskich sił bezpieczeństwa w używaniu sprzętu wojskowego pozyskanego z Rosji.

"Wall Street Journal" podał po nieudanym puczu szefa wagnerowców Jewgienija Prigożyna, że Kreml zaczął przejmować pełną kontrolę nad jego biznesowym imperium już parę godzin po wycofaniu się jego sił spod Moskwy, a przedstawiciele rosyjskich władz mieli zapewnić przywódców w Syrii, Republice Środkowoafrykańskiej i Mali, że bunt Prigożyna nie zakończy obecności wagnerowców w tych krajach, lecz nie będą oni działać niezależnie od Kremla. (PAP)

kgr/