Podczas gaszenia pożaru zginął 24-letni strażak - poinformował szef MSW Francji Gerald Darmanin w poniedziałek. „Wczoraj wieczorem, walcząc z ogniem z kilku pojazdów na podziemnym parkingu w Saint-Denis, młody 24-letni kapral-szef paryskiej straży pożarnej zginął pomimo bardzo szybkiego udzielania mu pomocy przez jego kolegów z drużyny” – napisał minister, składając rodzinie kondolencje.
Opinia publiczna we Francji jest zszokowana brutalnym atakiem na dom i rodzinę mera miasteczka L'Hay-les-Roses w departamencie Dolina Marny. Uczestnicy zamieszek staranowali dom mera podpalonym samochodem. Z budynku tylnym wyjściem uciekła jego żona z dwójką małych dzieci. Kobieta została zaatakowana i zraniona przez sprawców.
„Kiedy atakujesz mera, atakujesz całą Republikę” – powiedział były prezydent Francji Francois Hollande w rozmowie ze stacją BFMTV w poniedziałek rano. Były szef państwa uważa, że to, czego doświadczył mer Vincent Jeanbrun i jego rodzina, „dotyczy bezpośrednio nas wszystkich”. „Jedyną odpowiedzią jest jedność narodowa” - dodał Hollande.
Prezydent Francji Emmanuel Macron przyjmie w poniedziałek przewodniczących Zgromadzenia Narodowego i Senatu, Yael Braun-Pivet i Gerarda Larchera, a we wtorek merów ponad 220 gmin, gdzie w ostatnich dniach doszło do zamieszek po śmierci nastolatka zastrzelonego przez policję – poinformowało w niedzielę otoczenie prezydenta.
Macron poprosił także premier Elisabeth Borne o przyjęcie przewodniczących grup politycznych w parlamencie w poniedziałek - dodało to samo źródło. Według źródła rządowego ustalono trzy priorytety: najpierw przywrócenie porządku, potem podkreślenie rządowego wsparcia dla policjantów, żandarmów, strażaków, sędziów i wybranych urzędników. Wreszcie mobilizacja sił politycznych kraju – przewodniczących ugrupowań, liderów partii, posłów.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
pp/