Około godziny 13.15 w pobliżu meczetu doszło do silnej wymiany ognia między IDF oraz grupą uzbrojonych Palestyńczyków. Izraelskie media poinformowały, że niektórzy palestyńscy bojownicy strzelali z wnętrza meczetu, w wyniku czego IDF, aby uniknąć uszkodzenia świątyni, zrezygnowały z nalotu z udziałem sił powietrznych.
Według źródeł IDF w poniedziałek zginęło co najmniej 10 Palestyńczyków, a dziesiątki zostało rannych. Oczekuje się, że rzeczywista liczba będzie znacznie wyższa i wzrośnie w nadchodzących dniach. Palestyńskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ośmiu zabitych i co najmniej 50 rannych, z których 10 jest w ciężkim stanie.
Wysoki rangą przedstawiciel izraelskiego rządu, na którego powołuje się portal Times of Israel, wyjaśnił, że, celem tej szeroko zakrojonej operacji jest zakończenie roli Dżeniniu jako "miasta azylu terroru" i podkreślił, że operacja będzie trwała tak długo, jak będzie to konieczne.
Według oficjalnych danych władz Izraela w wyniku ostatniej fali ataków terrorystycznych na przestrzeni ostatniego roku (czerwiec 2022 – czerwiec 2023) życie straciły 52 osoby, z czego 15 osób zginęło właśnie ze względu na ataki wywodzące się z terenów Dżeninu.
Gazeta "Jerusalem Post" cytuje w poniedziałek wysokie rangą izraelskie źródło dyplomatyczne, które przekazało, że rząd premiera Benjamina Netanjahu poinformował administrację USA około dwa tygodnie temu o planowanej w Dżeninie akcji, nie wyjawiając, jednak kiedy ma mieć ona miejsce i nie podając innych szczegółów.
Gazeta pisze, że amerykańscy rozmówcy wykazali wyrozumiałość dla planu, który cytowane źródło porównało do walki armii amerykańskiej z Państwem Islamskim w Iraku lub Syrii.
"Czasami wiesz, że nie możesz czekać" - powiedział wypowiadający się na zasadach anonimowości przedstawiciel władz Izraela.
Z Jerozolimy Marcin Mazur (PAP)
sm/