W głowach fanów Tarantino fabuła filmu „Kill Bill vol. 3” układa się sama. W dwóch poprzednich częściach filmu Panna Młoda mściła się na grupie swoich byłych współpracowników, którzy prawie doprowadzili do jej śmierci. W trakcie tej zemsty pozostawiła przy życiu młodą córkę jednej ze swoich ofiar. Po latach, dorosła już córka miałaby próbować zemścić się na Pannie Młodej, która sama ma już dorosłą córkę. W tej roli zdaniem fanów mogłaby wystąpić prawdziwa córka Umy Thurman – Maya Hawke.
Ten pomysł nie doczeka się jednak realizacji, a na pewno nie w wykonaniu Tarantino. „Nie widzę tego. Moim ostatnim dziełem będzie film o recenzencie. Jego akcja rozgrywać się będzie w latach 70. ubiegłego wieku” – powiedział słynny reżyser w wywiadzie dla niemieckiej gazety „DeMorgen”. Tarantino przypomniał tym samym o swojej dawnej obietnicy, że przejdzie na reżyserską emeryturę po nakręceniu dziesięciu filmów. „The Movie Critic”, o którym wspomina, będzie dziesiątym filmem w jego karierze.
Czy plany powstania kontynuacji „Kill Billa” są nierealne? Jeśli chodzi o film fabularny, to raczej tak. Tarantino nadal będzie jednak pracował. Oprócz pisania książek, prowadzenia kina i autorskiego podcastu, rozważa tworzenie limitowanych seriali. W swojej karierze wyreżyserował m.in. kilka odcinków „Ostrego dyżuru” i „Kryminalnych zagadek Las Vegas”, jednak do tej pory nie stworzył żadnego serialu od podstaw. Nie można wykluczyć więc, że nakręci trzeciego „Kill Billa” właśnie w formie kilkuodcinkowej produkcji. Póki co są to jednak daleko idące spekulacje.
W rozmowie z „DeMorgen” Tarantino wyznał, że „Kill Bill” jest dla niego ważny z jeszcze jednego powodu. To właśnie ten film wskazuje jako pozycję ze swojej filmografii, którą jako pierwszą obejrzą jego dzieci. A konkretnie starszy syn Leo, który jako pierwszy będzie miał szansę na obejrzenie filmu swojego taty. „Myślę, że będzie gotowy w wieku około ośmiu, dziewięciu lat. Wszystko zależy od tego, który film sam sobie wybierze, ale jeśli miałbym wybierać za niego, to wybrałbym "Kill Billa". Jest to film, który sam chciałbym zobaczyć, gdy byłem małym chłopcem” – tłumaczy Tarantino.
sm/