Nawalny twierdzi, że administracja kolonii karnej, w której odsiaduje wyrok, przez sto dni puszczała mu orędzie Putina przed Zgromadzeniem Federalnym na 2023 r. Polityk przekazał, że zwrócił się do administracji z prośbą, by "puszczano różnego Putina", czyli różne jego przemówienia, ale odpowiedziano mu, że dorocznym orędziem będzie raczony przez cały 2023 rok. "Będzie kolejne orędzie - będziemy go słuchać" - dodano.
Opozycjonista zwrócił się do sądu, prosząc o wyjaśnienie, dlaczego w jego czasie wolnym zamiast radia puszczane jest orędzie prezydenta. Odpowiedziano, że ma to związek z "instrukcją dotyczącą pracy wychowawczej".
W czerwcu Nawalny opublikował na Facebooku fragmenty swojej korespondencji z administracją więzienia, w których w ironiczny sposób wyszczególnia swoje absurdalne prośby. Lider rosyjskiej opozycji zażądał m.in. dostarczenia mu do celi bimbru i kangura.
Nawalny został aresztowany w styczniu 2021 roku po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia. Zdaniem opozycjonisty zamach na jego życie został zorganizowany przez rosyjskie służby specjalne.
W lutym 2021 roku sąd odwiesił wobec Nawalnego dawny wyrok więzienia za rzekome defraudacje finansowe. W marcu 2022 roku polityk usłyszał kolejny wyrok - dziewięć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze na podstawie oskarżeń o defraudację i obrazę sądu.
Dwa miesiące później Nawalny został oskarżony w następnej sprawie, dotyczącej "tworzenia organizacji ekstremistycznej", natomiast w październiku do listy zarzutów dodano m.in. "promowanie terroryzmu" i "rehabilitację nazizmu".
W czerwcu w kolonii karnej w obwodzie włodzimierskim rozpoczął się nowy proces Nawalnego, w którym władze zarzuciły mu „ekstremizm”. Główny oponent Kremla może zostać skazany na kolejną karę – nawet 30 lat więzienia. (PAP)
kgr/