Ambasador o zamknięciu Agencji Konsularnej w Smoleńsku: chodziło o odzyskanie przez Polskę bezprawnie zajmowanych przez Rosję nieruchomości

2023-07-14 15:19 aktualizacja: 2023-07-14, 15:44
Tabliczka na budynku Agencji Konsularnej Rzeczpospolitej Polskiej w Smoleńsku, fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Tabliczka na budynku Agencji Konsularnej Rzeczpospolitej Polskiej w Smoleńsku, fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Za decyzją o zamknięciu Agencji Konsularnej RP w Smoleńsku stał całokształt nazywanych przez stronę rosyjską nieprzyjaznymi działań polskich, czyli odzyskanie przez Polskę bezprawnie zajmowanych przez Rosję nieruchomości - uważa ambasador RP w Rosji Krzysztof Krajewski.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało wcześniej w piątek, że ambasador RP w Moskwie otrzymał tego dnia notę dyplomatyczną Federacji Rosyjskiej o cofnięciu wydanej 27 czerwca 2011 r. zgody na funkcjonowanie Agencji Konsularnej RP w Smoleńsku. Urząd zostanie zlikwidowany 31 sierpnia, a jego dotychczasowe zadania sprawować będzie bezpośrednio Ambasada RP w Moskwie.

Ambasador Krajewski w rozmowie z PAP podkreślił, że spotkanie w rosyjskim MSZ "przebiegło w profesjonalnej atmosferze". "Została mi zakomunikowana decyzja rządu Federacji Rosyjskiej o cofnięciu zgody na funkcjonowanie Agencji Konsularnej w Smoleńsku. Ta zgoda została wydana w 2011 r. Jako powód podano przywrócenie parytetów w istnieniu przedstawicielstw dyplomatyczno-konsularnych polskich i Rosji" - powiedział ambasador.

Według niego, chodziło o "całokształt, nazywanych przez stronę rosyjską nieprzyjaznymi, działań polskich". "Pod tym rozumie strona rosyjska odzyskanie przez Polskę bezprawnie zajmowanych przez Rosję nieruchomości na terenie RP. Taka interpretacja przez Rosję jest absolutnie nieprawdziwa, dlatego że te nieruchomości nie były dyplomatycznymi, były użytkowane w sposób niezgodny z Konwencją Wiedeńską" - zwrócił uwagę ambasador.

Przypomniał, że prawo do odzyskania tych nieruchomości zostało wyegzekwowane zgodnie z prawomocnymi wyrokami sądu. "Strona rosyjska miała świadomość od wielu, wielu lat, że te nieruchomości użytkuje w sposób bezprawny i na nie reagowała" - powiedział Krajewski.

"Cofnięcie zgody na funkcjonowanie Agencji jest jakby podsumowaniem działań strony rosyjskiej, które niestety obserwujemy" - dodał.

Ambasador przyznał, że bardzo żałuje zamknięcia tej placówki ze względu na jej charakter. Podkreślił, że "Agencja Konsularna w Smoleńsku była miejscem bardzo symbolicznym".

"To nie był po prostu zwykły urząd konsularny. To było miejsce, w którym zarówno Polacy jak i Rosjanie ponieśli ogromną ofiarę. Mam na myśli naszych oficerów zamordowanych w Katyniu, jak i ofiary represji stalinowskich, które zostały wykonane na obywatelach Związku Radzieckiego. Też łączy nas wspólny cmentarz katyński, wspólny memoriał pamięci i oczywiście to najbardziej tragiczne wydarzenie z ostatnich lat - katastrofa samolotu prezydenckiego w Smoleńsku" - powiedział ambasador.

Wskazał, że "Agencja Konsularna była miejscem, w którym Polacy podróżujący do Rosji, mogli korzystać z wiedzy, możliwości poznania prawdy historycznej, o tych dramatycznych wydarzeniach, zarówno w Katyniu, jak i w Smoleńsku". "Postrzeganie tego urzędu, przeze mnie, jako ambasadora, nie było postrzeganiem, jako urzędu po prostu konsularnego, to było miejsce symboliczne, w moim przekonaniu równie ważne dla Polski, jak i Federacji Rosyjskiej" - stwierdził Krajewski.

Podkreślił, że "mamy zachowany parytet, jeśli chodzi o liczbę urzędów - Polska ma ambasadę w Moskwie, Rosja ma ambasadę w Warszawie; mamy po trzy konsulaty generalne - Rosja w Polsce i Polska w Rosji, w związku z tym ten parytet jest utrzymany".

Dodał, że "ma nadzieję, iż strona rosyjska nie będzie dążyła do eskalacji tego napięcia". "Uzasadnienie dotyczące nieprzyjaznych kroków podejmowanych przez Polskę, w kontekście nieruchomości, które Polska słusznie odzyskała, jest dla mnie po prostu nie do zaakceptowania" - zaznaczył Krajewski. (PAP)

 

autor: Katarzyna Krzykowska