Bułgaria pozbawiła rosyjski koncern Łukoil koncesji na korzystanie z terminalu naftowego nad Morzem Czarnym

2023-07-21 17:58 aktualizacja: 2023-07-21, 19:01
Widok na zbiorniki paliwa rosyjskiego międzynarodowego koncernu energetycznego Lukoil w jego siedzibie w Brukseli, fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ
Widok na zbiorniki paliwa rosyjskiego międzynarodowego koncernu energetycznego Lukoil w jego siedzibie w Brukseli, fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ
Parlament Bułgarii w trybie pilnym przyjął w piątek w pierwszym i drugim czytaniu ustawę o pozbawieniu rosyjskiego koncernu Łukoil koncesji na korzystanie z terminalu naftowego Rosenec na północ od Burgas nad Morzem Czarnym. Nowy akt prawny ma wejść w życie za dwa tygodnie.

Koncesja na terminal została udzielona Łukoilowi na 34 lata w 2011 roku przez rząd ówczesnego premiera Bojko Borisowa, który obecnie jako członek rządzącej koalicji poparł jej zniesienie.

Przez terminal Rosenec do kombinatu petrochemicznego Łukoil Neftochim, największego na Bałkanach i również będącego własnością rosyjskiego koncernu, trafia ropa zarówno z Rosji, jak i z Bliskiego Wschodu. Komisja Europejska udzieliła Bułgarii zezwolenia do końca 2024 roku na import rosyjskiej ropy pomimo nałożonych na Rosję sankcji za jej inwazję na Ukrainę. Kombinat był sprzedany Rosjanom przez centroprawicowy rząd Iwana Kostowa w 2000 roku.

W ciągu najbliższych 14 dni Łukoil będzie miał prawo korzystać z terminalu, za co ma uiszczać podatki wobec państwa bułgarskiego. Powodem wycofania zgody na koncesję jest unijny reżim sankcyjny.

Piątkową decyzję parlamentu poparły rządzące ugrupowania Kontynuujemy Zmiany-Demokratyczna Bułgaria i GERB oraz partia tureckiej mniejszości DPS. Lewica i prorosyjska partia Wazrażdane wypowiedziały się przeciw, wyrażając obawy, że Rosja może zgłosić sprawę do rozstrzygnięcia na drodze arbitrażu międzynarodowego. Analogiczne obawy wyrazili również znani bułgarscy ekonomiści.

 

Ewgenia Manołowa

 

sm/