Terytorialsi jak w filmie akcji. Ratują rannych po ataku rakietowym. Zobacz jak ćwiczy WOT [NASZE WIDEO]

2023-07-22 20:17 aktualizacja: 2023-07-24, 09:59
WŁOSZAKOWICE, SZKOLENIE COMBAT MEDIC, Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
WŁOSZAKOWICE, SZKOLENIE COMBAT MEDIC, Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Trwa masowa ewakuacja po ostrzale szkoły, w której odbywały się zajęcia. Kilkudziesięciu uczniów odniosło rozległe rany – potrzebują natychmiastowej pomocy medycznej. To element szkolenia COMBAT MEDIC - medycyny pola walki - jakie przygotowali terytorialsom instruktorzy Centrum Szkolenia WOT oraz Gwardii Narodowej stanu Illinois.

 

Warunki ekstremalne: chaos, presja czasu, hałas i ogromne zadymienie. Miejsce akcji:  szkoła we Włoszakowicach niedaleko Leszna. Blisko dwustu żołnierzy z różnych Brygad Obrony Terytorialnej z całego kraju pod wodzą polskich instruktorów i amerykańskich gwardzistów, którzy doświadczenie zdobywali podczas najtrudniejszych misji, m.in. w Iraku i Afganistanie uczestniczy w niecodziennym szkoleniu. Na miejscu pracuje też policja, straż pożarna i ratownicy medyczni.

Scenariusz ćwiczeń: artyleria przeciwnika ostrzelała szkołę. Jest wielu rannych – głównie uczniowie, ale też żołnierze. Do zadań WOT-owców należy: zabezpieczenie szkoły, ewakuacja młodzieży i żołnierzy, udzielenie rannym pierwszej pomocy i przygotowanie transportu medycznego do szpitali. W czasie całej akcji terytorialsi muszą być czujni, bo grupy dywersyjne przeciwnika będą próbowały utrudnić im to zadanie.

„Dzisiejsze ćwiczenia polegały na sprawdzeniu żołnierzy w sytuacjach kryzysowych, kiedy występują masowe straty. Mieliśmy zdarzenie w szkole. Szkoła została ostrzelana rakietami. Były pododdziały dywersyjne, które przeszkadzały w udzielaniu pomocy” – mówi Kapitan Grzegorz Hubacz, z Centrum Szkolenia WOT w Toruniu.

I dodaje: „Takie zdarzenia zdarzają się na Ukrainie, gdzie obiekty cywilne są ostrzeliwane w sposób niezapowiedziany, więc możemy tutaj zaczerpnąć pewne zachowania w konfliktach zbrojnych i to wykorzystaliśmy”.

Celem szkolenia jest przede wszystkim nabycie umiejętności udzielania pomocy w warunkach taktycznych, również podczas konfliktów zbrojnych, w tym radzenie sobie z obrażeniami, jak np. masywne krwotoki, obszerne rany klatki piersiowej, głowy czy kończyn. To też sprawdzian na to, jak żołnierz radzi sobie, gdy musi działać szybko i w dużym stresie.

„Te szkolenia dają nam bardzo dużo. Pokazują, jak zachować się na polu walki, czyli opcji taktycznej, która się różni od cywilnej. Pokazują nam, jak ćwiczyć samo ratowanie, ale też jak zgrywamy się całymi zespołami, jak potrafimy pracować w sekcji” – podkreśla żołnierz 12 Wielkopolska brygada Obrony Terytorialnej.

„Zawsze podczas ćwiczeń jest adrenalina, zawsze może pójść coś nie tak. Nigdy nie jest, że w stu proc. wszystko się udaje. Później przychodzi czas na podsumowanie, co można było zrobić lepiej” - zaznacza.


Szkolenie z medycyny taktycznej Combat Medic kończy tegoroczny cykl szkoleń  polskich terytorialsów z amerykańskimi żołnierzami, który składał się ze szkolenia operatorów ppk FGM-148F Javelin oraz snajperów.

W ostatni piątek,  20 lipca Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej i  129. Regional Training Institute ze Springfield w Stanach Zjednoczonych podpisali porozumienie, które przewiduje kontynuację i rozszerzenie form współpracy z amerykańskimi gwardzistami.

Oprócz dalszego prowadzenia szkoleń snajperów, medyków pola walki i operatorów przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin, od przyszłego roku rozpoczną się szkolenia z zakresu: obrony przed bronią masowego rażenia, zabezpieczenia logistycznego działań, doskonalenia procesu dowodzenia na poziomie dowództw i sztabów batalionów i obserwatorów ognia artyleryjskiego.

W ubiegłym roku CS WOT przeszkoliło 2,5 tys. Żołnierzy. Centrum planuje, że podobny poziom zostanie utrzymany w tym roku.

Autorka: Kamila Wronowska

kw/