"Nie musimy teraz straszyć ludzi przed chodzeniem na baseny", powiedział Kretschmann agencji dpa. "Są to pojedyncze przypadki i będą one konsekwentnie badane, tak jak to zawsze robimy". Dodał, że incydenty te zostały potraktowane bardzo poważnie.
Jeśli teraz nagłaśnia się pojedyncze napaści na otwartych basenach, "tak jakby w Niemczech nie można już było spokojnie i radośnie pływać, to popełnia się błąd, zamiast konkretnie rozwiązywać problemy tam, gdzie one występują" - powiedział Kretschmann.
Na przykład, jak stwierdził, istnieje znaczny niedobór ratowników. "Chodzi o to, abyśmy zasadniczo odkryli przyczyny tych agresji i napaści i walczyli z nimi".
"Gwałtowne starcia na odkrytych basenach w Berlinie trafiły niedawno na pierwsze strony gazet. Również w Badenii-Wirtembergii liczba przestępstw seksualnych, bójek i kradzieży na odkrytych basenach wzrosła od czasu pandemii" - pisze w poniedziałek portal stacji SWR.
Na przykład na odkrytym basenie w Mannheim doszło niedawno do masowej bójki z udziałem 40 osób, było co najmniej pięciu rannych. Nieznane osoby wybiły ząb ratownikowi na odkrytym basenie Malsch w pobliżu Karlsruhe, ponieważ poprosił ich o opuszczenie basenu na krótko przed jego zamknięciem - opisuje portal.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
mar/